Tom Loeffler wierzy, że 44-letni Władimir Kliczko mógłby powrócić na ring i odzyskać mistrzostwo świata kategorii ciężkiej. Były promotor Ukraińca zaznacza jednak, że nie wie, czy "Dr Stalowy Młot" zdecyduje się jeszcze kiedykolwiek na stoczenie oficjalnej walki.
- Władimir nadal jest w świetnej formie jak na kogoś, kto nie jest już aktywnym profesjonalnym sportowcem - mówi Loeffler w wywiadzie dla The Ring. - On cały czas trenuje, robi cardio, jego ciało wygląda niemal tak samo jak wtedy, gdy bronił mistrzowskich pasów.
- Jeśli ktokolwiek jest w stanie wrócić w tym wieku i nadal rywalizować na mistrzowskim poziomie, to jest to właśnie Władimir. Bardzo chciałbym zobaczyć go w ringu, ale to do niego należy decyzja - dodaje były biznesowy partner Kliczki.
Władimir Kliczko ostatni pojedynek stoczył w kwietniu 2017 roku, przegrywając z Anthoym Joshuą. W swoim poprzednim występie Ukrainiec musiał uznać wyższość Tysona Fury'ego.
- Jestem przekonany, że gdyby Emanuel Steward był w narożniku Władimira podczas pojedynków z Furym czy Joshuą, tych pojedynków Władimir by nie przegrał - mówi w drugiej części rozmowy z Witoldem Szmagajem Berd Boente, wieloletni menadżer braci Kliczko.
Witold Szmagaj: W 2001 roku został pan menadżerem braci Kliczko, jak do tego doszło? Bernd Boente: Pracując jako dziennikarz, miałem okazję ich dobrze poznać. Kiedy zaczęli już swobodnie mówić po niemiecku, zapraszałem ich do studia jako ekspertów, czy to w Niemczech czy podczas pojedynków, które komentowałem w USA. Bracia Kliczko zauważyli, że się nimi dobrze opiekuję i zapytali mnie, czy nie miałbym ochoty zostać ich menadżerem. Byłem nim pięć lat i w 2007 roku stworzyliśmy własną firmę - ja, Witalij i Władimir. Ja zarządzałem firmą jako szef. To był czas, kiedy razem zorganizowaliśmy wielkie pojedynki, dziesięć razy na stadionach piłkarskich, m.in. we Wrocławiu, gdzie Witalij boksował z Adamkiem. To był świetny czas, pełen sukcesów, który trwał do 2017 roku, do pojedynku Władimira z Joshuą na Wembley. W tym okresie boksowaliśmy w różnych krajach, m.in. w MSG w Nowym Jorku, w Staples Center w Los Angeles odnieśliśmy duży sukces, Kliczkowie stali się marką znaną na całym świecie. W 2008 roku obaj bracia zostali mistrzami wagi ciężkiej, a w 2011 po pojedynku Władimira z Davidem Haye bracia Kliczko mieli wszystkie tytuły wagi ciężkiej w swojej rodzinie. Myślę, że taki wyczyn może się już nigdy nie powtórzyć.
Jest jakiś szczególny moment bądź historia, którą wspomina Pan najbardziej z tych wszystkich lat współpracy z braćmi Kliczko? Hmm... Mieliśmy razem szalenie dużo różnych historii i przeżyć. Na pewno świetnym przeżyciem był wspólny występ w filmie Ocean's Eleven nagrywanym w Las Vegas. Władimir w tym filmie zaboksował z Lennoxem Lewisem a ja i Vitali byliśmy w jego narożniku - ja zagrałem trenera [śmiech]. To było coś wspaniałego, poznaliśmy gwiazdy światowego kina, takie jak George Clooney czy Brad Pitt, spędziliśmy na planie w Vegas 10 dni. Fantastycznym wspomnieniem było też zwycięstwo Witalija nad Samuelem Peterem w 2008 roku, podobnie jak wygrana Władimira z Hayem w 2011. Jednak według mnie najważniejszym pojedynkiem był ten pierwszy Władimira z Samuelem Petrem. Był wtedy trzy razy na deskach, ale wspiął się na wyżyny umiejętności, pokazał charakter i zdominował Petera. Gdyby wtedy tego pojedynku nie wygrał, myślę, że mogłoby być ciężko z jego dalszą karierą. Sądzę, że to była najważniejsza walka w jego karierze - pokazał wtedy swoją klasę, mocną psychikę i później przez ponad dziesięć lat aż do walki z Furym był niepokonany.
Kiedy Władimir Kliczko miał swój "prime"? Od tamtego momentu właśnie, od pojedynku z Samuelem Peterem. Dla Władimira decydującym momentem było to, kiedy w 2004 roku postanowił współpracować z Emanuelem Stewardem, którego mu poleciłem, ponieważ byłem z Emanuelem w przyjacielskich stosunkach. Znałem Emanuela od końca lat osiemdziesiątych, bywałem w Kronk Gym w Detroit, by robić wywiady i materiały. Byliśmy blisko zaprzyjaźnieni, zawsze do niego dzwoniłem i pytałem o to, jak widzi pewne sprawy i jak je ocenia. Byłem jednym z nielicznych dziennikarzy z Niemiec, którego poznał tak blisko. Władimir stwierdził po kolejnej porażce, że potrzebuje zmian. Współpracował z Fritzem Sdunkiem, później troszkę z Freddiem Roachem, był też Tommy Brooks. Powiedziałem Władimirowi, że moim zdaniem Emanuel byłby idealnym szkoleniowcem. Pewnego dnia siedzieliśmy przy jedzeniu w Hamburgu z Witalijem i postanowiliśmy zadzwonić do Emanuela. Zadzwoniłem do niego i powiedziałem, że powinien się spotkać z Władimirem Kliczko. Spotkali się i wyszła z tego idealna współpraca tzw. dream team, podobnie jak wcześniej z Lennoxem Lewisem czy Hearnsem. Władimir się niesamowicie zmienił pod wodzą Emanuela, to był jego najważniejszy krok w karierze. Jestem przekonany, że gdyby Steward był w narożniku Władimira podczas pojedynków z Furym czy Joshuą, tych pojedynków Władimir by nie przegrał.
Ma pan teraz kontakt z braćmi Kliczko? Tak, telefonujemy do siebie często. Władimir mieszka teraz w USA. Kiedy znów będzie w Hamburgu i będzie ładna pogoda, na pewno zagramy rundę w golfa. Lubimy grać w golfa, mamy taki układ, że przegrany stawia jedzenie, ale uwierz mi - idziemy łeb w łeb!
Kto jest obecnie najlepszym ciężkim? Tyson Fury i Joshua.
Fury vs Joshua? Bardzo wyrównany pojedynek, ciężko wskazać faworyta. To jest walka, którą każdy chciałby teraz zobaczyć.
Kubrat Pulew vs Joshua? Zwycięstwo AJ'a, myślę, że przez KO do szóstej rundy. To będzie wyglądało podobnie jak pojedynek Władimira z Pulewem. Pulew boksersko jest ograniczony, ma swoje limity, nie jest też puncherem. Pulew po porażce z Władimirem tak naprawdę się już nie podniósł i z nikim z topu później już nie wygrał.
Fury vs Wilder III? Tyson Fury jest dla mnie faworytem. Myślę jednak, że trzecia walka będzie o wiele ciekawsza od drugiej, która przecież stała na wysokim poziomie, szczególnie ze względu na Fury'ego, natomiast sądzę, że Wilder wyciągnie wnioski z wcześniejszych pojedynków i zaboksuje lepiej niż w drugim starciu.
Jak Pan wspomina pojedynek Witalija Kliczki z Tomaszem Adamkiem we Wrocławiu? Bardzo pozytywnie, to był świetny tydzień. Byliśmy tam już na konferencjach, na treningu medialnym, było naprawdę świetnie. Można powiedzieć, że to my otworzyliśmy stadion we Wrocławiu, to była chyba pierwsza impreza, jaka się na nim odbyła. To był dla nas duży zaszczyt móc zaboksować w Polsce na nowym stadionie. Mieliśmy świetna pogodę. Muszę przyznać, że ludzie w Polsce są bardzo przyjaźni i miło nas ugościli. Szczerze? to był jeden z najlepszych tygodni, jakie miałem przed pojedynkami braci Kliczko. Wrocław jest przepięknym miastem, macie świetne restauracje, bary, i jesteście bardzo przyjaźni. Nigdy nie zapomnę tej atmosfery, jesteście świetnymi kibicami. Adamek jest jednym z najlepszych pięściarzy w Polsce, ale... Witalij Kliczko jest jednym z najlepszych ciężkich w historii i tego wieczoru był po prostu za silny. Nie zapominajmy, że Kliczko świetnie boksował z Lennoxem Lewisem i gdyby nie kontuzja, to jestem przekonany, że wygrałby ten pojedynek. Witalij jest jednym z najlepszych puncherów w historii, spójrzmy na jego rekord, te dwie "porażki" ma tylko przez kontuzje. Witalij nigdy w boksie zawodowym nie był na deskach.
Michalczewski, Gołota czy Adamek – który z nich był najlepszy? Ciężko jednoznacznie stwierdzić, bo są to różne kategorie wagowe, ale dla mnie Dariusz. Dariusz miał niesamowitą karierę i był najbardziej utytułowany, przez lata był mistrzem świata i bronił tyle razy tytułów. Zdobywał je w dwóch kategoriach wagowych. Ani Tomek Adamek ani żaden inny polski pięściarz nie obronili tyle razy tytułu co Darek - to o czymś świadczy.
Macie jeszcze z Dariuszem Michalczewskim kontakt? Tak, widujemy się czasem, mamy swoje numery telefonów. Ostatni raz widzieliśmy się w Monachium rok temu, podczas gali gdzie został odznaczony za swoje osiągnięcia. Był tam z synem, porozmawialiśmy trochę, było naprawdę miło powspominać stare dobre czasy.
Dziękuje za rozmowę. Również dziękuje i pozdrawiam wszystkich w Polsce!
Kto jest obecnie najlepszym ciężkim? Bernd Boente (wieloletni menadżer Władimira Kliczki): Tyson Fury i Joshua.
Fury vs Joshua? Bardzo wyrównany pojedynek, ciężko wskazać faworyta. To jest walka, którą każdy chciałby teraz zobaczyć.
Kubrat Pulew vs Joshua? Zwycięstwo AJ'a, myślę, że przez KO do szóstej rundy. To będzie wyglądało podobnie jak pojedynek Władimira z Pulewem. Pulew boksersko jest ograniczony, ma swoje limity, nie jest też puncherem. Pulew po porażce z Władimirem tak naprawdę się już nie podniósł i z nikim z topu później już nie wygrał.
Fury vs Wilder III? Tyson Fury jest dla mnie faworytem. Myślę jednak, że trzecia walka będzie o wiele ciekawsza od drugiej, która przecież stała na wysokim poziomie, szczególnie ze względu na Fury'ego, natomiast sądzę, że Wilder wyciągnie wnioski z wcześniejszych pojedynków i zaboksuje lepiej niż w drugim starciu.
Jutro na ringpolska.pl obszerny wywiad z Berndem Boente
Władimir Kliczko i Antonio Tarver to kolejni pięściarze, o których mówi się, że mogą wrócić na ring. Byli mistrzowie świata opublikowali w mediach społecznościowych zdjęcia z sali treningowej, gdzie formę próbuje odbudować Evander Holyfield.
57-letni "Real Deal" prowadzi rozmowy w sprawie organizacji trzeciej walki z Mikem Tysonem. Do pojedynku starych rywali miałoby dojść jesienią, ale walka ma jedynie mieć charakter pokazowy. Zysk z wydarzenia ma zostać przekazany na cele charytatywne.
Kliczko nie boksował od kwietnia 2017 roku. Ukrainiec kilkukrotnie otrzymywał oferty powrotu do sportu. Ta najpoważniejsza i najbardziej atrakcyjna finansowo została skierowana przez platformę DAZN, ale "Dr Stalowy Młot" odmówił.
Antonio Tarver pozostaje nieaktywny od sierpnia 2015 roku. Amerykanin wielokrotnie wyrażał gotowość do kolejnej walki, ale przeszkodą były jego wysokie wymagania finansowe.
Telewizja Sky Sports na swoim profilu twitterowym przypomniała dziś fragment nagrania programu "The Gloves Are Off" z udziałem Tysona Fury'ego i Władimira Kliczki z 2015 roku, na którym "Król Cyganów" wspomina wspólny pobyt z ukraińskim czempionem w saunie podczas jednego z obozów treningowych w Austrii.
Na opublikowanym klipie Fury opowiada, jak toczył z Kliczką - przynajmniej w swoim mniemaniu - mentalną rywalizację, kto jest wstanie wytrzymać w wysokiej temperaturze. Co ciekawe, historia opowiadana przez Fury'ego znalazła się także w niedawno wydanej autobiografii Wyspiarza.
Kliczko nie potrafił powstrzymać się od komentarza do dzisiejszego postu Sky Sports i napisał: "Ciągle czytam te dziwne historie o wspominkach Fury'ego z sauny. 1) Najwidoczniej faktycznie w jego umyśle rozgrywał się wtedy jakiś konkurs. 2) W jego głowie tkwił obraz mnie w saunie - to przerażające."
Pojedynek z Tysonem Furym, do którego doszło kilka tygodni po realizacji "The Gloves Are Off", przyniósł Władimirowi Kliczce pierwszą porażkę od 11 lat. Ukrainiec stracił wówczas na rzecz brytyjskiego pretendenta trzy mistrzowskie pasy kategorii ciężkiej.
Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Derick Jefferson (28-4-1, 21 KO) został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Amerykanin jest zakażony koronawirusem i jego stan jest poważny.
52-letni pięściarz dwukrotnie poddawany był testom na obecność koronawirusa. Pierwszy dał wynik negatywny, jednak po utrzymywaniu się objawów, wykonano drugi test, który był już poztywny.
Jefferson na zawodowych ringach nie boksuje od 2005 roku. W 2001 roku Amerykanin boksował w Władimirem Kliczko o pas WBO wagi ciężkiej, jednak został znokautowany w drugiej rundzie.
Władimir Kliczko w rozmowie z thenational.ae zabrał głos w sprawie rewanżowej walki o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy swoim byłym pogromcą Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO) i sparingpartnerem Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO). Ukrainiec, jak to ma w zwyczaju od czasu przejścia na sportową emeryturę, nie omieszkał przy okazji przemycić sugestii o swoim możliwym powrocie na ring, do którego miałoby go rzekomo skłonić zwycięstwo "Króla Cyganów".
- Albo Wilder znokautuje Fury'ego albo Fury wygra na punkty - ocenił "Dr Stalowy Młot". - Mam osobiście dla Wildera mnóstwo szacunku. Był u mnie na obozie treningowym, zaliczyliśmy wiele rund. To świetny gość i fantastyczny pięściarz. Tylu nokautów, ile ma on, nie ma chyba nikt inny z naszych czasów w wadze ciężkiej, łącznie ze mną.
- Myślę, a może raczej liczę na to, że Fury - wierzcie mi lub nie - może jednak wygrać. Może nie da rady, choć chciałbym, aby mu się udało. Potem powinniśmy stoczyć walkę rewanżową, ja i Fury. Czy ogłaszam powrót na ring? Nie. I chciałbym to podkreślić - nie zapowiadam rewanżu! - stwierdził Kliczko, dodając: - Ale byłaby to ciekawa sytuacja, gdyby Fury jednak nagle wygrał. Otworzyłoby się wówczas wiele nowych drzwi. Jednak tak jak powiedziałem: Wilder przez nokaut lub Fury na punkty.
Były trener Władimira Kliczki Johnathon Banks odniósł się w rozmowie z ThaBoxingVoice do opowieści Dilliana Whyte'a, który w wywiadzie dla Sky Sports oświadczył, że widział, jak podczas sparingu Kliczko ciężko znokautował Deontaya Wildera (42-0-1, 41 KO).
- To nie był nokdaun, on został ciężko znokautowany! Trząsł się potem porządnie. No i pewnie dlatego nigdy nie chciał walczyć z Władem. Wład chciał się z nim zmierzyć, ale Wilder nigdy tego nie chciał - opowiadał "The Body Snatcher".
- To ja wybierałem Wildera i innych sparingpartnerów... Czy Wilder został ciężko znokautowany? Nie, to nieprawda, to nie miało miejsca. Czy padł a deski? Tak - stwierdził Banks.
Dzierżący aktualnie pas WBC wagi ciężkiej Deotay Wilder pomagał Kliczce w sparingach w 2012 roku. Ukrainiec szykował się wtedy do pojedynku z Mariuszem Wachem. Amerykanin miał w tamtym czasie koncie 25 walk zawodowych.