7 marca na gali Knockout Boxing Night 10 w Łomży kolejny pojedynek stoczy Fiodor Czerkaszyn (15-0, 10 KO). Przeciwnikiem niepokonanego na zawodowych ringach 24-latka będzie były mistrz świata wagi średniej Sam Soliman (46-14-1, 19 KO). W walce wieczoru tej imprezy Artur Szpilka powróci po jedenastu latach do wagi junior ciężkiej i zmierzy się z Sergiejem Radczenko.
Artykuły z kategorii
Redakcja Fiodor Czerkaszyn
Redakcja Fiodor Czerkaszyn
Sam Soliman (46-14-1, 19 KO) jest bardzo zmotywowany przed walką z Fiodorem Czerkaszynem (15-0, 10 KO). Były mistrz świata wagi średniej skrzyżuje rękawice z niepokonanym 24-latkiem na gali Knockout Boxing Night 10, która odbędzie się 7 marca w Łomży.
Pięściarz z Australii pojawi się w Polsce już dwa tygodnie przed starciem z podopiecznym trenera Fiodora Łapina. Pierwsze dni nad Wisłą spędzi w Warszawie, a później przeniesie się na miejsce wydarzenia.
- Podczas negocjacji z Samem Solimanem, zaproponowaliśmy mu przyjazd do Polski z 8-dniowym wyprzedzeniem. On traktuje ten pojedynek bardzo poważnie, dlatego poprosił o dłuższy pobyt w Polsce i więcej czasu na aklimatyzację - mówi Jacek Szelągowski, dyrektor sportowy grupy KnockOut Promotions.
Soliman podczas ostatniej wizyty w Europie wygrał na punkty z Felixem Sturmem i zdobył tytuł mistrza świata federacji IBF. Australijczyk przy podpisywaniu kontraktu na walkę z Czerkaszynem zastrzegł również, że pojedynek ma odbyć się w pełnym limicie kategorii średniej (72,6 kg).
Główną atrakcją tej imprezy będzie powrót do wagi junior ciężkiej Artura Szpilki. Pięściarz z Wieliczki skrzyżuje rękawice z twardym i nieprzewidywalnym Sergiejem Radczenko. W Łożmy kibice zobaczą w akcji także m.in. Kamila Bednarka, Pawła Stępnia oraz Przemysława Zyśka.
Kup bilety na galę Knockout Boxing Night 10 >>
Redakcja Fiodor Czerkaszyn
7 marca na gali Knockout Boxing Night 10 w Łomży kolejny pojedynek stoczy Fiodor Czerkaszyn (15-0, 10 KO). Przeciwnikiem niepokonanego na zawodowych ringach 24-latka będzie były mistrz świata wagi średniej Sam Soliman (46-14-1, 19 KO).
- Fiodor jest wyjątkowo utalentowanym sportowcem, bardzo ciekawym człowiekiem, a dodatkowo jest bardzo skromny i pokorny. Trzeba przyznać, że mamy coraz większy problem z przeciwnikami dla niego. Ostatnie walki kończyły się szybko i wiemy, że takie pojedynki już nic mu nie dają. Chcemy twardych rund, doświadczenia i dlatego zapraszamy do Polski Solimana - tłumaczy w rozmowie z WP Sportowe Fakty Andrzej Wasilewski, promotor Czerkaszyna.
Doświadczony Soliman w 2014 roku sięgnął po tytuł mistrza świata federacji IBF, wygrywając na punkty z Felixem Sturmem. Ostatni pojedynek pięściarz z Australii stoczył w kwietniu ubiegłego roku, wygrywając na punkty z Markiem Lucasem. Soliman był także w półfinale bokserskiego reality show "The Contender".
- Zapraszamy zawodnika z dalekiej Australii, który nie jest najmłodszy, ale jest byłym mistrzem świata i nie przegrywa przed czasem. Soliman do dzisiaj ma nazwisko bardzo solidnie traktowane i odbierane przez ekspertów na świecie. Tą walką trzeba rozpocząć dalszą aktywność w rankingach Fiodora - mówi szef grupy KnockOut Promotions.
Będzie to drugi były czempion globu, który stanie na drodze Czerkaszyna. Blisko rok temu podopieczny trenera Fiodora Łapina wygrał przed czasem z Kasimem Oumą, byłym mistrzem świata kategorii super półśredniej.
- Jestem bardzo ciekawy tego pojedynku. Soliman to trochę typ Bernarda Hopkinsa, przez długi czas upływające lata mu nie szkodziły. Przez kilka miesięcy szykował się do kolejnej walki o duże pieniądze z Anthonym Mundinem, ale do tego pojedynku nie doszło. Soliman był w treningu, utrzymywał dobrą formę, więc był dostępny i chętny na przylot do Polski - podsumowuje Wasilewski.
Główną atrakcją tej imprezy będzie powrót do wagi junior ciężkiej Artura Szpilki. Pięściarz z Wieliczki skrzyżuje rękawice z twardym i nieprzewidywalnym Sergiejem Radczenko. "Szpila" po raz pierwszy od jedenastu lat zaboksuje poniżej kategorii ciężkiej.
Kup bilety na galę Knockout Boxing Night 10 >>
źródło: sportowefakty.wp.pl Fiodor Czerkaszyn
Były mistrz świata wagi średniej Sam Soliman (46-14-1, 19 KO) będzie kolejnym rywalem Fiodora Czerkaszyna (15-0, 10 KO). Pojedynek będzie jedną z głównych atrakcji gali Knockout Boxing Night, która odbędzie się 7 marca.
Doświadczony Soliman w 2014 roku sięgnął po tytuł mistrza świata federacji IBF, wygrywając na punkty z Felixem Sturmem. Ostatni pojedynek pięściarz z Australii stoczył w kwietniu ubiegłego roku, wygrywając na punkty z Markiem Lucasem.
Będzie to drugi były czempion globu, który stanie na drodze Czerkaszyna. Blisko rok temu podopieczny trenera Fiodora Łapina wygrał przed czasem z Kasimmem Oumą, byłym mistrzem świata kategorii super półśredniej.
Od poniedziałku Czerkaszyn przebywa na obozie w Hiszpanii, gdzie buduje formę przed pierwszym tegorocznym startem. W ubiegłym roku pięściarz grupy KnockOut Promotions zaliczył cztery zawodowe wygrane. Podczas marcowej gali kibice zobaczą w akcji także m.in. Kamila Bednarka.
Redakcja Fiodor Czerkaszyn
W poniedziałek Fiodor Czerkaszyn (15-0, 10 KO) wyleci do Hiszpanii na obóz treningowy przed pierwszą tegoroczną walką. 24-latek na ring ma wrócić w marcu. Szczegóły dotyczące tego występu wkrótce mają zostać oficjalnie potwierdzone.
Do Hiszpanii udaje się także sztab szkoleniowy KnockOut Promotions - Fiodor Łapin oraz Paweł Gasser, a także Krzysztof Głowacki i Kamil Szeremeta, którzy przygotowują się do zbliżających się walk o mistrzostwo świata.
Czerkaszyn ma za sobą bardzo udany rok. 23-letni pięściarz grupy KnockOut Promotions odniósł w minionych dwunastu miesiącach cztery zwycięstwa, w których pokonywał o wiele bardziej doświadczonych rywali.
- W 2020 roku chciałbym, żeby Czerkaszyn stoczył co najmniej jedną walkę z pięściarzem ze ścisłego zaplecza światowej czołówki wagi średniej. Oczywiście musimy pamiętać, że ta kategoria wagowa jest być może dzisiaj najmocniejsza i najtrudniejsza w zawodowym boksie - mówił niedawno przy okazji wizyty w magazynie Ring TVP Sport Andrzej Wasilewski, promotor pięściarza mieszkającego w Warszawie.
Czerkaszyn ostatni pojedynek stoczył pod koniec listopada w Zakopanem. Niepokonany na zawodowym ringu zawodnik w efektownym stylu znokautował Mathiasa Eklunda.
Redakcja Fiodor Czerkaszyn
Fiodor Czerkaszyn (15-0, 10 KO) ma za sobą bardzo udany rok. 23-letni pięściarz grupy KnockOut Promotions odniósł cztery zwycięstwa, w których pokonywał o wiele bardziej doświadczonych rywali.
W ostatnich dwunastu miesiącach podopieczny trenera Fiodora Łapina wygrywał m.in. z dużo wyżej notowanym Australijczykiem Wesem Capperem, byłym mistrzem świata Kassimem Oumą oraz Argentyńczykiem Guido Nicolasem Pitto, który w swojej karierze wygrywał nawet z Jackiem Culcayem. Kolejny pojedynek Czerkaszyn ma stoczyć wiosną.
- Fiodor Czerkaszyn jest na dzisiaj jednym z dwóch pięściarzy młodego pokolenia, w których można pokładać nadzieję na duży boks. Wiemy, że mamy do czynienia z dużym talentem, ale także potrzebnym do boksu charakterem. Fiodor jest człowiekiem pracowitym i bardzo mocno zdeterminowanym - mówił przy okazji wizyty w magazynie Ring TVP Sport Andrzej Wasilewski, promotor pięściarza mieszkającego w Warszawie.
- W przyszłym roku chciałbym, żeby Czerkaszyn stoczył co najmniej jedną walkę z pięściarzem ze ścisłego zaplecza światowej czołówki wagi średniej. Oczywiście musimy pamiętać, że ta kategoria wagowa jest być może dzisiaj najmocniejsza i najtrudniejsza w zawodowym boksie. Już przekonaliśmy się, że zetknięcie z elitą tej kategorii bywa bolesne - tłumaczy szef KnockOut Promotions.
Czerkaszyn ostatni tegoroczny pojedynek stoczył pod koniec listopada w Zakopanem. 23-latek w efektownym stylu znokautował Mathiasa Eklunda.
Redakcja Fiodor Czerkaszyn
W pojedynku poprzedzającym głównie wydarzenie gali Nosalowy Dwór Knockout Boxing Night 9 w Zakopanem, Fiodor Czerkaszyn (15-0, 10 KO) znokautował w trzeciej rundzie Mathiasa Eklunda (11-3-2, 4 KO). Walka od pierwszej sekundy została zdominowana przez 23-letniego pięściarza grupy KnockOut Promotions, dla którego było to czwarte tegoroczne zwycięstwo.
Już w pierwszych sekundach Eklund był liczony po mocnym uderzeniu Czerkaszyna z prawej ręki. Fin nie dał się wyliczyć, ale z trudem dotrwał do gongu kończącego otwierające starcie. W drugiej rundzie Czerkaszyn trochę zwolnił i boksował głównie lewą ręką.
Ponownie Czerkaszyn przyśpieszył na początku trzeciej rundy. Eklund drugi raz był liczony po prawym sierpowym, a chwilę później po dłuższej i precyzyjnej serii uderzeń w narożniku ringu, pięściarz z Finlandii został poddany przez sędziego. Na ring Czerkaszyn wróci w przyszłym roku.
Redakcja Fiodor Czerkaszyn
W sobotę w Zakopanem czwartą tegoroczną walkę stoczy Fiodor Czerkaszyn (14-0, 9 KO), który zmierzy się z Finem Mathiasem Eklundem (11-2-2, 4 KO). To jeden z największych talentów, jaki objawił się w ostatnich latach w krajowym boksie.
Mocne tempo walk narzuciłeś sobie w tym roku.
Fiodor Czerkaszyn: To jest dla mnie kolejna okazja do rozwoju, zarówno pod kątem fizycznym i psychicznym. Ciężko trenuję i staram się często walczyć, aby być jak najlepiej przygotowany, kiedy przyjdą duże walki. Październikowa walka z Pitto skończyła się szybko, ale to dobrze, bo miałem kontuzjowaną rękę. Teraz czas na kolejny krok 30 listopada. Wiadomo, że poziom rywala mógł być wyższy, ale ze względu na krótką przerwę i moją niedawną kontuzję promotor zdecydował się na przeciwnika właśnie takiego kalibru. Moje nastawienie się nie zmienia, nigdy nie lekceważę rywala.
Co to była za kontuzja?
4 tygodnie przed walką z Pitto przyjechał do nas na sparingi bardzo twardy Hiszpan. Gdy trafiłem go prawym prostym poczułem ból w dłoni. Po części mogła to być wina rękawic, dlatego polecam każdemu, kto trenuje boks... sprawdzajcie rękawice, zanim zaczniecie ich używać. Przez całe przygotowania do walki oszczędzałem tę rękę, ale w walce oczywiście znowu nią trafiłem. Na szczęście, nie musiałem wtedy dużo jej używać.
Jakie cele stawiasz sobie na nadchodzący rok?
Na razie skupiam się na walce z Eklundem, ale chciałbym, żeby przyszły rok był owocny. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, chciałbym pojawić się w światowych rankingach. Chciałbym też powalczyć o pas mistrza Europy. Chcę się ciągle rozwijać i pokazywać coraz lepszy boks.
Pełna treść artykułu w "Super Expressie" >>
źródło: "Super Express" Fiodor Czerkaszyn
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z niepokonanym Fiodorem Czerkaszynem (14-0, 9 KO), który jutro w Zakopanem zmierzy się z Mathiasem Eklundem (11-2-2, 4 KO).
Redakcja Fiodor Czerkaszyn
- Czuję ostry ból ręki przy uderzeniach, ale adrenalina w trakcie walki pozwoli o tym zapomnieć - mówi Fiodor Czerkaszyn (14-0, 9 KO), który w sobotę podczas gali Knockout Boxing Night 9 w ekskluzywnym ośrodku Nosalowy Dwór w Zakopanem zmierzy się z Finem Mathiasem Eklundem (11-2-2, 4 KO). Dla 23-latka będzie to czwarty i jednocześnie ostatni tegoroczny występ.
Przygotowania do sobotniego pojedynku utrudnia Czerkaszynowi kontuzja prawej dłoni. Podopieczny trenera Fiodora Łapina jest jednak spokojny o swoją dyspozycję.
- Ręka powoli wraca, uderzam nią oczywiście nie na sto procent, ale przygotowuję się na tyle, na ile mogę. Potem czeka mnie na pewno kilka miesięcy przerwy, bo kolejny pojedynek stoczę prawdopodobnie w okolicach marca. Dam ręce odpocząć, bo tego teraz potrzebuje. Czasu i regeneracji - mówi Czerkaszyn.
- W walce z Eklundem jestem faworytem, ale to będzie dla mnie trochę pojedynek ze sobą. Psychicznie muszę ponownie wejść na wysokie obroty. Miałem wymagającego rywala pod koniec października, było wokół tego sporo emocji, potem one opadły i teraz znowu szybko trzeba się właściwie nastawić. Każdą walkę traktuję jak święto, dlatego to dla mnie bardzo ważne, aby dobrze wypaść - przekonuje pięściarz grupy KnockOut Promotions.
Główną atrakcją tej imprezy będzie pojedynek dwukrotnego mistrza świata wagi junior ciężkiej Krzysztofa Włodarczyka (57-4-1, 39 KO) z Taylorem Mabiką (19-4-1, 10 KO). "Diablo" w przypadku wygranej może zapewnić sobie prawo do walki o wakujący tytuł mistrzowski federacji WBC.
Redakcja Fiodor Czerkaszyn