Fiodor Czerkaszyn (18-0, 12 KO) przygotowuje się do trzeciego tegorocznego występu. 25-latek ma wrócić na ring już w październiku, a miejsce oraz termin jego kolejnego pojedynku mają zostać potwierdzone wkrótce.
W sobotę Czerkaszyn był na gali organizowanej na Tottenham Hotspur Stadium w Londynie. Polsko-ukraiński talent kategorii średniej na razie pozostał na Wyspach Brytyjskich, gdzie dzisiaj miał okazję sparować z Felixem Cashem (14-0, 10 KO). Brytyjczyk ostatnio przymierzany był do pojedynku z Demetriusem Andradem.
Czerkaszynowi towarzyszy Andrzej Liczik, główny trener grupy KnockOut Promotions. W tym roku Czerkaszyn wygrał z Javierem Francisco Macielem i Damianem Bonellim.
Za zawodnikami grupy KnockOut Promotions pierwsze zgrupowanie w Zakopanem pod wodzą nowego trenera Andrzeja Liczika. Współpracę z nowym szkoleniowcem chwali Fiodor Czerkaszyn (18-0, 12 KO), który 23 października w polskiej stolicy Tatr ma stoczyć trzeci pojedynek w tym roku. Utalentowany pięściarz w rozmowie z TVPSPORT.PL opowiedział o atmosferze na sali pod wodzą nowego trenera, potencjalnej walce w USA i... nietypowym sparingu z Oleksanderm Usykiem.
Po ostatniej walce z Damianem Ezequielem Bonellim (Czerkaszyn wygrał przez TKO w 1. rundzie – red.) przeszedłeś operację prawej ręki. Jak obecnie wygląda twoja sytuacja zdrowotna? Fiodor Czerkaszyn: Na szczęście, mogę już uderzać ręką, ale zakładam jeszcze plastikowy usztywniacz, w którym mogę nawet sparować. Kontuzja kciuka przyplątałą się tydzień przed walką z Bonellim, w trakcie sparingu. Były wątpliwości, czy powinienem walczyć, ale doktor Robert Śmigielski dał zielone światło na występ. Znieczuliliśmy bolące miejsce, a od razu po walce przeszedłem operację, z czego się bardzo cieszę.
23 października masz wystąpić na gali KnockOut Boxing Night 18 w Nosalowym Dworze w Zakopanem. Wiesz już kto będzie twoim rywalem? Mamy już kilka nazwisk potencjalnych rywali i czekamy na potwierdzenie. Fajnie, że stoczyłem w tym roku dwie walki, w dodatku były to pojedynki wieczoru, z czego się cieszę. Potrzebuję dużej częstotliwości walk. Na zgrupowaniu w Zakopanem zaczęliśmy przygotowania do pojedynku. Biegaliśmy po górach i pracowaliśmy nad siłą.
Od dłuższego czasu mówi się o twojej walce w USA. Kiedy to może nastąpić? To moje marzenie, które nie spełniło się na początku czerwca, kiedy miałem lecieć do Stanów Zjednoczonych. Niestety, ani ja, ani Maciek Sulęcki nie dostaliśmy wtedy pozwolenia na wylot, co było związane z pandemią Covid-19. Potrzebowaliśmy dokumentu, zezwalającego na wjazd do USA, niestety nie udało się go załatwić. Ten wyjazd został przełożony, myślę że na przyszły rok. Jestem też otwarty na wyjazd na sparingi, czy to do USA czy na Wyspy Brytyjskie. To potrzebne, by się rozwijać.
W Zakopanem trwa Nosalowy Dwór Summer Camp, w którym uczestniczą m.in. Michał Cieślak oraz Fiodor Czerkaszyn. Pięściarz z Radomia czeka na potwierdzenie pojedynku o mistrzostwo świata IBF wagi junior ciężkiej z Mairisem Briedisem, zaś Czerkaszyn kolejny zawodowy pojedynek ma stoczyć w październiku.
W poniedziałek rozpoczął się kolejny Nosalowy Dwór KnockOut Summer Camp. Podczas tradycyjnego corocznego obozu treningowego w Zakopanem, pięściarze pracują nie tylko na sali treningowej, ale regularnie udają się w góry.
W zgrupowaniu biorą udział zawodnicy KnockOut Promotions oraz GIA Boxing Promotions. Fiodor Czerkaszyn zamieścił w mediach społecznościowych relację z jednego z pierwszych dni górskiego obozu.
- Zrobiliśmy około 30 km w górach. W pewnym momencie temperatura wskazywała 0 stopni. Na szczęście wróciliśmy bezpiecznie. W takich warunkach kształtuje się charakter - skomentował w mediach społecznościowych niepokonany pięściarz wagi średniej.
Fiodor Czerkaszyn przy okazji zdradził, że wkrótce ma zostać potwierdzona data jego kolejnego zawodowego występu. W tym roku podopieczny trenera Andrzeja Liczika zaliczył już dwa zwycięstwa.
Fiodor Czerkaszyn (18-0, 12 KO) wrócił do treningów po operacji kciuka. Kolejny występ niepokonanego zawodnika KnockOut Pormotions planowany jest na październik.
Fiodor Czerkaszyn (18-0, 12 KO) czuje się coraz lepiej po niedawnym zabiegu kciuka prawej dłoni. 25-latek przystępował z urazem do lipcowej walki z Damianem Bonellim na gali KBN 16 w Suwałkach, jednak pojedynek zakończył już w pierwszej rundzie.
- Z moją ręką jest coraz lepiej. Baterie już naładowane i za chwilę wracam do pełnego treningu - mówi Czerkaszyn, który wkrótce może zadebiutować na amerykańskim ringu.
- Przede mną i moim teamem kolejne cele. Obiecuję, że będzie się działo. Dzięki za wsparcie - zakomunikował w mediach społecznościowych pięściarz grupy KnockOut Promotions.
Ostatnia wygrana pozwoliła Czerkaszynowi awansować na 18. miejsce w najnowszym rankingu WBC wagi średniej. W tym roku podopieczny trenera Andrzeja Liczika stoczył już dwie zwycięskie walki.
Nazwiska trzynastu polskich pięściarzy znalazły się w sierpniowym rankingu federacji WBC. Niezmiennie najwyżej plasuje się Michał Cieślak, który w wadze junior ciężkiej zajmuje trzecią pozycję.
Wysoko stoją także akcje Łukasza Różańskiego i Macieja Sulęckiego - obaj w swoich kategoriach, odpowiednio bridger i średniej, plasują się na czwartym miejscu. Swoje pozycje po niedawnych zwycięstwach na gali w Suwałkach poprawili z kolei Krzysztof Włodarczyk, który jest już ósmy w dywizji cruiser oraz Fiodor Czerkaszyn, który awansował na 18. miejsce w wadze średniej.
Polacy w rankingach WBC: ciężka - 21. Adam Kownacki; bridger - 4. Łukasz Różański, 13. Artur Szpilka; junior ciężka: 3. Michał Cieślak, 8. Krzysztof Włodarczyk, 16. Krzysztof Głowacki, 40. Nikodem Jeżewski; półciężka - 27. Paweł Augustynik, 28. Paweł Stępień, 40. Łukasz Stanioch; średnia - 4. Maciej Sulęcki, 18. Fiodor Czerkaszyn, 26. Kamil Szeremeta.