W sobotę na gali KSW w Gliwicach w sześciorundowej walce bokserskiej w klatce zmierzą się Tomasz Adamek i Mamed Chalidow. Dla "Górala" będzie to pierwszy występ od czasu porażki z Jarrellem Millerem w 2018 roku.
Artykuły z kategorii
Redakcja Tomasz Adamek
Redakcja Tomasz Adamek
CANAL+ poinformował, że pokaże transmisję na żywo gali XTB KSW Epic, której zwieńczeniem będzie walka dwóch sportowych legend: Tomasz Adamek w pojedynku bokserskim zmierzy się z Mamedem Chalidowem - podaje satkurier.pl. Gala odbędzie się 24 lutego, a transmisję będzie można śledzić tylko w serwisie streamingowym CANAL+ online oraz KSWEPIC.TV.
Federacja KSW, z okazji 20. rocznicy powstania, szykuje specjalne wydarzenie. Gala XTB KSW Epic będzie nawiązywać do historii Konfrontacji Sztuk Walki, a jej zwieńczeniem będzie starcie dwóch sportowych legend. Niesamowity pojedynek ikon światowego sportu, które swoimi osiągnięciami zyskały międzynarodową sławę.
W bokserskim starciu zakontraktowanym na sześć rund Mamed Chalidow, największa gwiazda polskiego MMA, zmierzy się z Tomaszem Adamkiem, mistrzem i pięściarską gwiazdą bokserskich ringów. XTB KSW Epic będzie pierwszą galą organizacji KSW w historii, która składać się będzie z walk w różnych formułach, a sama karta walk robi ogromne wrażenie. Transmisja gali będzie dostępna tylko w serwisie streamingowym CANAL+ online oraz KSWEPIC.TV.
Wykupując dostęp do gali w CANAL+ online w cenie 39,99 zł widzowie będą mogli śledzić przebieg tego wyjątkowego wydarzenia, co więcej, otrzymają również miesięczny dostęp do oferty CANAL+ Seriale i Filmy. Dostęp do gali jest dodatkowo płatny zarówno dla nowych, jak i obecnych użytkowników CANAL+ online. Sprzedaż ruszy już w poniedziałek 5 lutego 2024 roku.
Redakcja Tomasz Adamek
Mateusz Masternak skomentował w mediach społecznościowych ogłoszenie pojedynku bokserskiego z udziałem Tomasza Adamka i Mameda Chalidowa. Walka odbędzie się 24 lutego na gali KSW w Gliwicach.
- Takiego starcia jeszcze niedawno nikt by się nie spodziewał. Każdy z nich wybitny jest w swojej dziedzinie. Dlaczego w boksie? Chyba dlatego że tak jak ja, nikt sobie nie potrafi wyobrazić Tomka kopiącego. Natomiast Mamed w stójce radzi sobie całkiem dobrze i to umiem sobie wyobrazić - napisał "Master", który w przeszłości miał okazję sparować z Chalidowem.
- Czy tu się da przewidzieć wynik? Tomkowi wiele kapitalnych i emocjonujących wojen ringowych żywot sportowy trochę skróciło. Ale wiemy, że w ringu to chodząca skała z wielkim sercem. Zawsze był świetnym kontrbokserem, więc dla napierającego Mameda to może być bardzo niebezpieczne Mamed, legenda polskiego KSW, jest 4 lata młodszy i to widać. Zawsze słynął ze wszechstronności i pomysłowości w klatce. Pytanie, co zrobi, jeśli zostaną mu same ręce. Nie wiem, kto wygra tę walkę. Natomiast ładunek tego starcia wyczuwa się już dziś. Podstawowe pytanie, czy to jest freak fight, czy sport fight, emotion fight czy dudki fight? Ja na to pytanie nie umiem odpowiedzieć. I nawet nie chcę. Obejrzę to chętnie, spod klatki czy ringu. Jeśli faktycznie to jest freak, to podoba mi się taki! Dwie legendy, dwóch sportowców, którzy na swoje nazwiska pracowali przez naście lat nie w mediach społecznościowych, tylko na sali w pocie czoła i dali nam masę sportowych emocji. I śmiem stwierdzić, że w tego typu zestawienia i ja kiedyś może wejdę - zadeklarował niedawny pretendent do pasa WBO wagi junior ciężkiej.
Redakcja Tomasz Adamek
Dziś oficjalnie ogłoszono, że 24 lutego na gali KSW organizowanej w Gliwicach dojdzie do walki byłego mistrza świata dwóch kategorii wagowych Tomasza Adamka z legendą polskiego MMA Mamedem Chalidowem.
Pojedynek, który rozgrywany będzie na zasadach boksu, w rękawicach bokserskich, zakontraktowano na sześć rund.
Adamek po raz ostatni walczył w październiku 2018 roku, przegrywając przed czasem z Jarrellem Millerem. Chalidow w swoim ostatnim występie, w czerwcu tego roku, zastopował Scotta Askhama.
"Góral" w jednym z wywiadów po ogłoszeniu lutowej walki zakomunikował, że po starcie na KSW zamierza jeszcze dwa razy zaboskować na galach FAME MMA.
Redakcja Tomasz Adamek
Do tej pory w przestrzeni publicznej media wyłącznie spekulowały na temat najbliższej walki Tomasza Adamka (53-6, 31 KO), który zapragnął ponownie poczuć adrenalinę, a przy okazji zarobić górę pieniędzy. Domniemywano, że rywalem "Górala" może być legenda polskiego MMA, Mamed Chalidow, który wymyślił sobie "szokujące wyzwanie" w walce bokserskiej.
Interia, jako pierwsze medium, pozyskała bardzo wiarygodne informacje, które są potwierdzeniem: tak, Tomasz Adamek i Mamed Chalidow zmierzą się w najbliższym pojedynku. Do starcia legend polskich sportów walki ma dojść na gali KSW 24 lutego w PreZero Arena Gliwice. To w tej chwili obowiązująca data. Zadanie, czyli ustalenie faktów - nie było łatwe, ponieważ przepływ informacji jest bardzo szczelny.
Zawodnicy mają stoczyć walkę stricte na zasadach bokserskich. Według mniej potwierdzonych informacji, ale płynących także z dobrego źródła, zawodnicy zmierzą się w tradycyjnych, bokserskich rękawicach, a nie małych tzw. chwytanych, znanych z gal MMA. Na tę chwilę prawdopodobny scenariusz zakłada, że starcie zostanie zakontraktowane na sześć rund.
Rozwój wydarzeń jest o tyle ciekawy, że "Góral" niedawno podpisał kontrakt z FAME, co ogłoszono 29 września. Prognozowany konflikt interesów sprawiał, że walka Adamka z Chalidowem wydawała się nie spinać. Niewiele wskazuje na to, aby już podczas najbliższej gali KSW, w najbliższą sobotę 16 grudnia, notabene właśnie w Gliwicach, miało dojść do premierowego "face to face" obu sportowców.
Pełna treść artykułu w Interia.pl >>
źródło: interia.pl Tomasz Adamek
Paweł "Księżniczka" Tyburski jest jednym z kandydatów na rywala Tomasza Adamka w pierwszym występie "Górala" dla federacji freakowej Fame MMA.
Mierzący 193 cm i ważący około 96 kilogramów Tyburski w swojej ostatniej walce porozbijał i zastopował byłego zawodnika ligi WSB Kasjusza Życińskiego, znanego obecnie jako Don Kasjo.
46-letni Adamek, który po raz ostatni boksował w 2018 roku, przegrywając z Jarrellem MIllerem, podpisał ostatnio z Fame kontrakt na dwa pojedynki.
Redakcja Tomasz Adamek
Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych Tomasz Adamek podpisał kontrakt z organizacją Fame MMA. Umowa "Górala" przewiduje dwie walki, które Adamek ma stoczyć w przyszłym roku.
- Nie pytajcie mnie o rywali, od tego są włodarze. Myślę, że nawet za kilka dni będzie już oficjalne ogłoszenie - powiedział Adamek.
Były czempion wagi półciężkiej i junior ciężkiej będzie toczył walki na galach Fame na zasadach pięściarskich. Ostatni oficjalny pojedynek Adamek stoczył pięć lat temu.
Redakcja Tomasz Adamek
Prasówka: Adamek - Chalidow w boksie w 2024? Fury chce kasy, Usyk i AJ są dla niego z mali; Wilder - Joshua w tarapatach i saudyjskie rewolucje; Kownacki zaboksuje w Polsce?
Redakcja Tomasz Adamek
Tomasz Adamek nie może usiedzieć w miejscu. Były mistrz świata w boksie szykuje się do udziału w Wyścigu Górskim Limanowa, który odbędzie się na przełomie czerwca i lipca. - Prędkości to ja się nie boję, tylko wjeździć się trzeba. Wiedzieć, kiedy trzeba ciąć zakręt - mówi były pięściarz w rozmowie ze Sport.pl.
Skąd ten pomysł żeby pojechać w Limanowej? To tylko przejażdżka czy na stałe?
Tomasz Adamek: Akurat mój kolega Mateusz zadzwonił do mnie pewnego razu i mówi: "Tomasz, ty już prawie na emeryturze. No chodź, zrobimy coś dobrego". Zrobiliśmy coś dla młodzieży. Byliśmy na obozach bokserskich kilka razy, spędzaliśmy razem czas, a on ma dziewczynę ze Szczawna Zdrój i jej ojciec jeździł, a teraz syn jeździ. I mówi do mnie: "Może byś się przejechał? Wyścig górski w Limanowej, twoje strony". A ja na to: "Nie ma problemu". Nie boję się jeździć. Pojeździłem z Jackiem Madziarą wtedy, teraz trochę w tym tygodniu i jeszcze będę dalej trenował, na torze niedaleko Wrocławia. Czekamy na wyścig w Limanowej.
Czyli to taki jednorazowy wyskok?
Niekoniecznie, oni chcą, żebym jeździł cały sezon. Mówię do mojej żony: "Dorota, bo tu sponsorzy się odzywają i jest szansa, że będę jeździł cały rok". A ona: "Aha, to ty nie chcesz w domu siedzieć! Całą karierę wyjeżdżałeś, na walizkach i teraz znów chcesz jeździć". Powiedziałem jej, że ja muszę coś robić. "Buduj domy, a ja ci pomogę" – usłyszałem, bo mój teść to budowlaniec i ona lubi domy, wystroje wnętrz… Ale to nie moja pasja. Bić się już nie będę, choć… Jeszcze jedną walkę stoczę na pożegnanie.
Naprawdę? Kiedy?
Myślę że w przyszłym roku, choć jest też opcja, że jeszcze w tym. Propozycja wpadła, żeby walczyć pod skocznią w Zakopanem. To też w górach, więc by się zjechało choćby z mojej wioski z tysiąc osób czy więcej. Skocznia byłaby pewnie pełna kibiców, ale jest troszkę mało czasu… Będziemy wiedzieć w ciągu dwóch tygodni. Z organizacją jest mniejszy problem, ale ja muszę być przygotowany. A teraz mam trenować w samochodzie, na wyścig. A tu trzeba iść na salę. Ja nie chcę wyjść, żeby tylko wejść do ringu i pobawić się z jakimś średniakiem i podziękować. Przyjadą kibice i oni chcą zobaczyć prawdziwą walkę przecież. Jak Adamek walczył za starych dobrych czasów. Dlatego prawdopodobnie przesuniemy to na przyszły rok, na lato. A tu teraz przed nami wyścig górski i zaczynamy coś nowego.
Pełna treść artykułu na Sport.pl >>
źródło: Sport.pl Tomasz Adamek
- Zawsze to lubiłem, a skoro jest okazja spróbować, wchodzę w to - mówi "Przegląd Sportowy" Tomasz Adamek. Były mistrz świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej wkrótce będzie rywalizował w nowej dyscyplinie sportu. A pierwszy start już na przełomie czerwca i lipca.
Około pół roku temu zadzwonił do mnie Mateusz Rzadkosz, bo słyszał, że już właściwie nie boksuję. Zaproponował mi wyścigi samochodowe. A że zawsze lubiłem jeździć, chciałem spróbować. Kiedy ostatnio byłem w Polsce, spędziłem dwa dni na testach. Teraz wróciłem do USA, ale przede mną sporo treningów na symulatorze. Jest taki w New Jersey - mówi Adamek.
Polak, który od lat mieszka w USA, wie już, kiedy zadebiutuje. Pierwszym występem ma być Wyścig Górski Limanowa - Przełęcz pod Ostrą, który potrwa od 30 czerwca do 2 lipca. To 7. runda mistrzostw Europy FIA w wyścigach górskich, a zarazem 5. i 6. runda Górskich Mistrzostw Polski. Adamek będzie walczył z kierowcami z całej Europy na blisko 5,5-kilometrowej trasie, która ma homologację PZM. Pięściarz pojedzie tzw. vip car (bez pomiaru czasu) samochodem przygotowanym do wyścigów i będzie to Mitsubishi Lancer Evo IX albo Subaru Impreza STI. Podczas debiutu Adamka będzie można wylicytować przejazd z nim na prawym fotelu, a zebrane pieniądze zostaną przekazane na leczenie chorej na SMA Kamili Gil.
Co ciekawe, jeszcze niedawno "Góral" przekonywał, że chce się pożegnać z kibicami i stoczy jeszcze jedną walkę. Ostatnią stoczył w październiku 2018 r. i przegrał z Jarellem Millerem. - Pożegnanie będzie, to na pewno! Tylko pewnie w przyszłym roku, bo muszę potrenować i być w formie. Teraz skupiam się na wyścigach. Trzeba się szkolić, żeby nie wypaść na trzecim zakręcie - mówi Adamek.
Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>
źródło: "Przegląd Sportowy" Tomasz Adamek