Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z mistrzem świata IBF wagi średniej Gienadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO), który w piątek na gali DAZN na Florydzie zmierzy się z Kamilem Szeremetą (21-0, 5 KO).
Bukmacherzy nie dają Kamilowi Szeremecie (21-0, 5 KO) niemal żadnych szans w piątkowym starciu o pas IBF wagi średniej z Gienadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO).
Kurs na wygraną Szeremety wynosi aż 15,0, co oznacza, że za każde postawione na Polaka 10 dolarów w przypadku jego wygranej zainkasować można wypłatę wysokości 150 dolarów. Zwycięstwo faworyzowanego Kazacha obstawiać można przy przeliczniku 1,04.
Co więcej, według "buków" jest niemal pewne, że "GGG" pojedynek z Szeremetą rozstrzygnie przed czasem (kurs 1,16), zaś kompletnie nie wierzą oni w "czasówkę" na korzyść białostoczanina (23,0).
Transmisja z gali Gołowkin - Szeremeta na platformie DAZN. Dostęp do platformy DAZN jest płatny i kosztuje 7,99 PLN miesięcznie (możliwa rezygnacja z każdej chwili). Subskrypcję wykupić możecie, korzystając z reflinka ringpolska.
18 grudnia w Hollywood na Florydzie Gienadij Gołowkin (40-1-1, 35 KO) stanie do walki w obronie pasa IBF wagi średniej, krzyżując rękawice z Kamilem Szeremetą (21-0, 5 KO). Trener czempiona Johnathon Banks jest przekonany, że dobrze rozpracował boks Polaka.
- Stylowo trochę przypomina Derewianczenkę, są prawie jak bliźniacy - ocenia niepokonanego białostoczanina amerykański szkoleniowiec. - Obaj lubią walczyć w półdystansie, choć o ile Derewianczenko mocno wierzył w siłę swojego ciosu, o tyle Szeremeta więcej rusza się po ringu i jest aktywniejszy.
- Szeremeta to groźny rywal z kilku powodów. Z każdą walką jest lepszy i silniejszy, trzy z ostatnich pięciu walk wygrał przez nokaut. Nie ma też nic do stracenia, a zyskać może wszystko. Spodziewam się, że od razu ruszy na Gienadija, tak jak to zrobił Derewianczenko - prognozuje Banks.
Transmisja z gali Gołowkin - Szeremeta na platformie DAZN. Dostęp do platformy DAZN jest płatny i kosztuje 7,99 PLN miesięcznie (możliwa rezygnacja z każdej chwili). Subskrypcję wykupić możecie, korzystając z reflinka ringpolska.
W piątek na gali organizowanej w Hollywood na Florydzie do swojej walki życia przystąpi Kamil Szeremeta (21-0, 5 KO). Były mistrz Europy zmierzy się z aktualnym mistrzem świata IBF wagi średniej Giennadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO). Pojedynek będzie główną atrakcją imprezy grupy Matchroom Boxing.Transmisja z gali Gołowkin - Szeremeta na platformie DAZN. Dostęp do platformy DAZN jest płatny i kosztuje 7,99 PLN miesięcznie (możliwa rezygnacja z każdej chwili). Subskrypcję wykupić możecie, korzystając z reflinka ringpolska.
Ile testów na koronawirusa już przeszedłeś w Stanach Zjednoczonych? Kamil Szeremeta: Jeden zaraz po przybyciu do hotelu, gdzie odbędzie się gala. Drugi test zrobili nam w poniedziałek i przed samą galą mamy jeszcze przejść trzeci. Mam spokój, bo koronawirusa przechodziłem już kilka tygodni temu.
Kiedy po raz pierwszy spotkasz się z Giennadijem Gołowkinem? Zobaczymy się dopiero na ceremonii ważenia. Z powodu panujących restrykcji, będziemy odseparowani prawie do samego końca.
To dobrze czy źle? Nie będziesz miał czasu, żeby oswoić się z jego obecnością czy spojrzeniem. Nie myślę o tym w ten sposób. Ja wiem po co tutaj przyjechałem. Wszystkie konferencje i spotkania medialne to jest tylko dodatek. Skupiam się na walce i to jest dla mnie najważniejsze. Nie planuję z nim wojny na spojrzenia. Wszyscy mnie znają i wiedzą, że nie pajacuję przed walkami, bo i tak wszystko weryfikuje ring.
A czekasz na moment, w którym poczujesz jego siłę ciosu i sprawdzisz się na najwyższym poziomie? Tak, tego jestem bardzo ciekawy. Chcę poczuć tę siłę na rękawicach i sam dla siebie przekonać się, co to znaczy walka z Gołowkinem. Wielu dziennikarzy pyta mnie, kto w mojej dotychczasowej karierze bił najmocniej, ale ja nikogo nie zapamiętałem, żeby szczególnie kopał. Stoczyłem ponad 200 walk amatorskich, 21 zawodowych, mnóstwo sparingów, także w USA z mistrzami świata i takiej siły, żeby ją wspominał, nie poczułem od nikogo. Wszystko okaże się w ringu.
Był plan, żeby sparować z Krzysztofem Włodarczykiem i poczuć jego siłę uderzenia. Udało się? Plany nie zostały zrealizowane, ponieważ "Diablo" miał długo problemy ze zdrowiem. Największą siłę w trakcie przygotowań poczułem na sparingach z Robertem Parzęczewskim, ale już po jego walce z Szerzodem Chusanowem. Kiedy przyjechał do mnie przed tą walką, to kompletnie nie czułem siły ciosu. Wtedy zastanawiałem się, gdzie jest ten Mr KO. Dopiero kiedy przyjechał do mnie kilka tygodni po swojej walce i ważył ok. 90 kg, to poczułem moc. To było naprawdę dobre i cenne doświadczenie.
To na pewno nie były idealne przygotowania, po ciągłe zmiany terminów i pandemia na to nie pozwoliły. Jesteś z nich zadowolony? Tak, nie mogę na nic narzekać. Miałem stworzone najlepsze możliwe warunki i wierzę w to, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Tak miało być. Ja czuję się świetnie, jestem dobrze nastawiony i nie mogę doczekać się piątku. Walka to moja nagroda za ciężką pracę, a za kilka dni będę mógł spełnić swoje marzenia i zostać mistrzem świata.
Faktycznie w to wierzysz? Gdybym nie wierzył, to w ogóle bym nie przylatywał do USA. Ja naprawdę widzę swoje szanse na wygraną z Gołowkinem. To nie jest tylko gadanie. Widzę u Gołowkina błędy, które można wykorzystać, ale nie chcę zbyt dużo o tym rozmawiać. Ja zrobię wszystko, żeby wykorzystać swoją szansę i zrobić to, nad czym pracowaliśmy przez ostatni czas.
Nie boksowałeś przez 14 miesięcy. Jak w tym czasie zmieniłeś się jako pięściarz? Czasu na treningi mieliśmy bardzo dużo. Czuję, że poprawiłem się w wielu elementach i będę chciał pokazać to w ringu. W piątek wszystko zostanie zweryfikowane, ale ja jestem zdeterminowany, żeby spełnić swoje marzenia.
W minioną sobotę transmisją z gali Joshua - Pulew w Londynie na polskim rynku zadebiutowała platforma streamingowa DAZN. Już w piątek na DAZN kolejne duże wydarzenie - bokserski wieczór na Florydzie, którego główną atrakcją będzie bój o pas IBF kategorii średniej pomiędzy Kamilem Szeremetą (21-0, 5 KO) i Gienadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO).
Mistrzowską próbę niepokonanego białostoczanina ze słynnym "GGG" kibice nad Wisłą obejrzeć będą mogli z polskim komentarzem w towarzystwie duetu Albert Sosnowski i Jan Ciosek. Będzie to pierwsza tego typu relacja DAZN, bo gala z Londynu pokazywana była z komentarzem oryginalnym.
Dostęp do platformy streamingowej DAZN jest płatny i kosztuje 7,99 PLN miesięcznie (możliwa rezygnacja z każdej chwili). Subskrypcję wykupić możecie, korzystając z reflinka ringpolska.
- W głowie jest spokój, ale nigdy nie walczyłem o mistrzostwo świata, nie wiem czy mnie trema nie zje. Będę robić wszystko, by mnie stres i to wszystko zmobilizowało, a nie żebym obsr** zbroję - mówi Kamil Szeremeta (21-0, 5 KO), który w piątek na Florydzie zmierzy się z Gienadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO) w pojedynku o pas IBF kategorii średniej. W Polsce sobotnią galę z Florydy obejrzeć będzie można na platformie streamingowej DAZN (link w banerze poniżej).
Dziś rano Kamil Szeremeta (21-0, 5 KO) wyleciał na Florydę, gdzie 18 grudnia zmierzy się z Gienadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO) w walce o pas IBF wagi średniej. Zapraszamy do wysłuchania wywiadu z niepokonanym białostoczaninem.
Kamil Szeremeta (21-0, 5 KO), który 18 grudnia na Florydzie zmierzy się z Gienadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO), przeszedł w ciągu dwóch dni dwie kontrole dopingowe.
- Byli wczoraj 07:00 w Białymstoku mówili: do zobaczenia. Dziś znowu pobudka 06:30 tym razem już w Warszawie. Dobrze że dbają o to, aby oczyścić sport z dopingu - napisał na Facebooku Szeremeta, publikując zdjęcie z formularzem agencji antydopingowej.
Stracie Kamila Szeremety z Gienadijem Gołowkinem, którego stawką jest należący do Kazacha pas IBF wagi średniej, będzie główną atrakcją gali organizowanej w Seminole Hard Rock Hotel w Hollywood. W Polsce transmisja w platformie streamingowej DAZN (dostęp miesięczny - 7,99 PLN).