Potwierdzono oficjalnie kartę walk sobotniej gali grupy Golden Boy Promotions w El Paso. W walce wieczoru Jaime Munguia (36-0, 29 KO) zmierzy się z Kamilem Szeremetą (21-1, 5 KO).
Kibice zobaczą w akcji także Gabriela Rosado (25-12-1, 14 KO), który skrzyżuje rękawice z Bektemirem Melikuzievem (7-0, 6 KO). Stawką tego pojedynku będą pasy WBO International oraz WBA Continental Americas kategorii super średniej.
Na ring wróci boksujący w kategorii półśredniej Alexis Rocha (16-1, 10 KO). 23-latek w pierwszym występie po porażce z Rashidim Ellisem sprawdzi się z Jamesem Baconem (26-4, 17 KO). W El Paso kolejną walkę stoczy również mistrzyni świata WBC wagi muszej Ibeth Zamora Silva (32-6, 12 KO). Jej przeciwniczką będzie Marlen Esparza (9-1, 1 KO).
Niepokonany Blair Cobbs (14-0-1, 9 KO) zostanie przetestowany przez Brada Solomona (29-3, 9 KO). Transmisja gali na całym świecie dostępna będzie na platformie DAZN.
Tytuł WBO Intercontinental wagi średniej będzie stawką sobotniej walki Kamila Szeremety (21-1, 5 KO) z Jaime Munguią (36-0, 29 KO). Meksykanin zajmuje pierwsze miejsce w rankingu World Boxing Organization w limicie do 72,5 kg.
Szeremeta w grudniu boksował z Giennadijem Gołowkinem o tytuł mistrza świata federacji IBF. Jeśli pokona Munguię, który poza pierwszą lokatą w klasyfikacji WBO, jest także liderem rankingu wagi średniej w federacji WBC, będzie blisko kolejnego pojedynku o światowy czempionat.
Pojedynek będzie główną atrakcją gali organizowanej przez grupę Golden Boy Promotions w El Paso. Dla Polaka będzie to trzeci kolejny występ na gali organizowanej w Stanach Zjednoczonych. Transmisja na platformie DAZN.
Kamil Szeremeta (21-1, 5 KO) zgodził się w ostatniej chwili zastąpić Macieja Sulęckiego w walce z niepokonanym Jaime Munguią (36-0, 29 KO). Polak jest już w teksańskim El Paso i czeka na sobotni pojedynek, który w Polsce pokaże platforma DAZN.
Kamil Szeremeta (21-1, 5 KO) zmierzy się z Jaime Munguią (36-0, 29 KO) podczas gali grupy Golden Boy Promotions, która odbędzie się w sobotę w El Paso. Białostoczanin zastąpił w starciu z Meksykaninem Macieja Sulęckiego, który wycofał się z walki z powodu niesatysfakcjonujących warunków treningowych. Dla Szeremety będzie to powrót na ring po grudniowej walce z Giennadijem Gołowkinem.
Jaime Munguia (36-0, 29 KO) zapowiada, że zmiana rywala nie wpłynęła na jego formę oraz przygotowania. Meksykanin wróci na ring 19 czerwca podczas gali organizowanej w El Paso. Początkowo jego przeciwnikiem miał być Maciej Sulęcki, jednak ostatecznie Munguia skrzyżuje rękawice z Kamilem Szeremetą (21-1, 5 KO).
- Mam sporo doświadczeń, jeśli chodzi o zmiany rywali w ostatniej chwili. Oczywiście na wyższym poziomie to trudniejsza sprawa, trzeba bardziej skupić się na strategii. Oczywiście zrobię wszystko, żeby nanieść odpowiednie korekty. Myślę, że to nie będzie problem i wygram z Szeremetą - mówi Munguia.
- Trzeba oddać szacunek Mungui, ponieważ przez cały okres przygotowań pozostał spokojny. Jego rywale zmieniali się kilka razy. Jestem pewny, że ma wystarczająco czasu, żeby dostosować taktykę do rywala i wygrać - stwierdził promujący Meksykanina Oscar De La Hoya.
Munguia jest klasyfikowany na pierwszym miejscu w rankingu WBC wagi średniej. Meksykanin coraz mocniej jest przymierzany do walki o mistrzostwo świata w limicie do 72,5 kg.
Platforma DAZN oficjalnie potwierdziła, że Kamil Szeremeta (21-1, 5 KO) zmierzy się z Jaime Munguią (36-0, 29 KO) podczas gali grupy Golden Boy Promotions, która odbędzie się 19 czerwca w El Paso. Białostoczanin zastąpił w starciu z Meksykaninem Macieja Sulęckiego, który wycofał się z walki z powodu niesatysfakcjonujących warunków treningowych.
Dla Szeremety będzie to powrót na ring po grudniowej walce z Giennadijem Gołowkinem. Polak boksował z Kazachem o tytuł mistrza świata IBF wagi średniej. Jeśli pokona Munguię, który zajmuje pierwsze miejsce w rankingu WBC w limicie do 72,5 kg, będzie blisko pozycji oficjalnego pretendenta do pasa World Boxing Council.
Meksykanin, który w przeszłości był mistrzem świata wagi super półśredniej, w kategorii średniej stoczył do tej pory dwie walki. W styczniu ubiegłego roku wygrał z Garym O'Sullivanem, zaś w październiku z Tureano Johnsonem.
Jak poinformował amerykański dziennikarz Dan Rafael, przedstawiciele platformy DAZN w środę oficjalnie zaakceptowali Kamila Szeremetę (21-1, 5 KO) jako rywala dla Jaime Mungui (36-0, 29 KO). Pojedynek odbędzie się 19 czerwca podczas gali organizowanej w El Paso.
Wcześniej do pojedynku z Meksykaninem w tym terminie przymierzany był Maciej Sulęcki. Promujący Munguię grupa Golden Boy Promotions szukając zastępcy dla "Stricza" prowadziło także rozmowy z Gabrielem Rosado, który podczas tej samej gali zmierzy się ostatecznie z Bektemirem Melikuziewem.
Munguia stoczy swoją trzecią walkę w kategorii średniej. Meksykanin wcześniej posiadał tytuł mistrza świata w kategorii super półśredniej. Dla Szeremety będzie to trzeci kolejny zawodowy pojedynek na terenie Stanów Zjednoczonych.
- Trenuję cały czas, mam przeboksowane ponad 100 rund sparingowych w ostatnim czasie, więc jestem w dobrej formie - przekonuje Kamil Szeremeta (21-1, 5 KO), który 19 czerwca ma stoczyć walkę z Jaime Munguią (36-0, 29 KO) na gali organizowanej w El Paso.
Kto wpadł na pomysł tej walki? Kamil Szeremeta: Widziałem, że Maciek odmówił tej walki, więc napisałem SMS-a do pana Andrzeja Wasilewskiego z propozycją, że chcę się bić z Munguią w tym terminie. Wiedziałem, że mieli problem ze znalezieniem zastępstwa, a ja jestem w treningu, więc dla mnie to nie jest kłopot. Cieszę się, że udało się ten temat błyskawicznie dopiąć.
Maciek odmówił walki, bo nie mógł się optymalnie przygotować do pojedynku. Ty bierzesz walkę, mimo że pewnie też mogłeś lepiej do tej walki trenować. Zaraz skończę 32 lata, ile jest przede mną jeszcze boksowania? 5 lat? W pełni formy może z 2, 3 lata, więc nie ma na co czekać. Skąd mam wiedzieć, czy teraz nie musiałbym stoczyć 10 walk z przeciętniakami w Polsce? Ten pojedynek da mi więcej niż boksowanie do końca kariery w naszym kraju. Pokazałem serducho w pojedynku z Gołowkinem, więc może Oscar de la Hoya dostrzegł, że na pewno postawię się i pokażę z dobrej strony. Munguia to zresztą nie Gołowkin, nie przesadzajmy.
Czy w takiej sytuacji można w ogóle stawiać warunki jeżeli chodzi o finanse? Czy z racji tego, że to ty wyszedłeś z propozycją, oni schodzili z gaży? Wiedziałem, jaką propozycję dostał Maciek i mi takie warunki bardzo odpowiadały. Zgodziłem się na nie i jestem z tego bardzo zadowolony.
Maciej Sulęcki mimo wszystko tej walki odmówił, co w moim przekonaniu oznacza, że dla niego kasa ma drugorzędne znaczenie, a na walkę nie chce pojechać nie w pełni przygotowany. Pewnie masz rację, Maciej podjął taką decyzję, ja to rozumiem. Cieszę się, że dostanę swoją szansę, aczkolwiek też szkoda mi trochę Stricza. Na pewno przywiozę mu z Teksasu dobrą tequilę.
Grupa Zanfer Promotions potwierdziła w komunikatach w mediach społecznościowych, że 19 czerwca na gali w El Paso dojdzie walki Kamila Szeremety (21-1, 5 KO) z Jaime Munguią (36-0, 29 KO). Białostoczanin zastąpił w tej rywalizacji Macieja Sulęckiego.
Dla Szeremety będzie to powrót na ring po grudniowej porażce z rąk Giennadija Gołowkina. W ostatnim czasie pięściarz grupy KnockOut Promotions przebywał na obozie sparingowym we Włoszech.
Polak do Stanów Zjednoczonych wyleci z trenerem Jerzym Baranieckim. Jeśli Szeremeta pokona Munguię, który zajmuje pierwsze miejsce w rankingu WBC w limicie do 72,5 kg, będzie blisko pozycji oficjalnego pretendenta do pasa World Boxing Council.
Meksykanin, który w przeszłości był mistrzem świata wagi super półśredniej, w kategorii średniej stoczył do tej pory dwie walki. W styczniu ubiegłego roku wygrał z Garym O'Sullivanem, zaś w październiku z Tureano Johnsonem.
Kamil Szeremeta (21-1, 5 KO) w poniedziałek wrócił do Polski po obozie sparingowym we Włoszech, gdzie pomagał budować formę mistrzowi Europy wagi średniej Matteo Signaniemu. Białostoczanin już za kilka dni może wylecieć do Stanów Zjednoczonych.
19 czerwca na gali organizowanej w El Paso pięściarz grupy KnockOut Promotions może skrzyżować rękawice z Jaime Munguią (36-0, 29 KO). Rozmowy w tej sprawie trwają, chociaż główne warunki walki zostały już ustalone.
Do dopełnienia pozostały formalności, jednak pojedynek nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony. W najbliższych dniach Szeremeta będzie sparował w Warszawie, a w narożniku podczas walki z Munguią będzie towarzyszył mu Jerzy Baraniecki, z którym białostoczanin pracował także przy okazji grudniowego pojedynku z Giennadijem Gołowkinem.
24-letni Munguia nie boksował od października ubiegłego roku. Meksykanin kilka miesięcy temu przymierzany był do pojedynku z Gołowkinem, jednak porozumienia w tej sprawie nie osiągnięto.