Giennadij Gołowkin okazał się zbyt dużym wyzwaniem dla Kamila Szeremety. Polak poniósł pierwszą porażkę w karierze, a przewagę Kazacha potwierdzają statystyki ciosów.
Szeremeta w ciągu siedmiu rund padał na deski czterokrotnie. Białostoczanin nie potrafił poradzić sobie z atakami dużo bardziej doświadczonego i utytułowanego przeciwnika.
Kamil Szeremeta (21-1, 5 KO) przegrał przez techniczny nokaut po siódmej rundzie z Giennadijem Gołowkinem (41-1-1, 36 KO) w walce wieczoru gali w Hollywood. Polak został poddany przez sędziego po siódmej rundzie.
Szeremeta aktywnie rozpoczął pierwszą rundę i wyprowadzał sporo ciosów. Część z nich dochodziła do celu, jednak im mocniej Polak się otwierał, tym więcej okazji do ataku miał Kazach. Gołowkin wykorzystał to już pod koniec otwierającej odsłony, posyłając Szeremetę na deski po celnym lewym sierpowym.
W drugiej rundzie Polak ponownie był liczony. Szeremeta nie zniechęcił się po pierwszej wizycie na macie i szukał swoich szans. Gołowkin udanie skontrował z prawej ręki i białostoczanin po raz drugi musiał podnosić się z desek.
Trzecia runda była zdominowana przez Gołowkina, ale Polak uniknął kolejnych nokdaunów. W czwartym starciu Szeremeta znalazł się na deskach po raz trzeci. Tym razem pięściarz z Białegostoku zainkasował w zwarciu kilka mocnych uderzeń z lewej ręki.
Kolejne dwa starcia także należały do "GGG", chociaż w szóstej rundzie Szeremeta kilka razy czysto trafił uderzeniami z prawej ręki. Ciosy Polaka nie robiły jednak wrażenia na rywali. W siódmej rundzie Szeremeta był liczony po mocnym lewym prostym. Polak dokończył rundę, jednak sędzia nie dopuścił do do rozpoczęcia ósmej odsłony, przerywając pojedynek o mistrzowski pas IBF.
Dla Szeremety była to pierwsza zawodowa porażka i pierwsza w karierze walka o mistrzostwo świata. Gołowkin po raz 21. w swojej karierze obronił tytuł w kategorii średniej.
Zapraszamy do tradycyjnej Strefy Kibica ringpolska.pl, dziś poświęconej walce Kamila Szeremety z Gienadijem Gołowkinem o pas IBF kategorii średniej. Transmisja z imprezy na platformie streamingowej DAZN.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Krzysztofem Głowackim (31-2, 19 KO). Jak forma po koronawirusie? Czy Lawrencie Okolie zrobił wrażenie nokautem na Nikodemie Jeżewskim? Dlaczego warto wierzyć w wygraną Kamila Szeremety z Gienadijem Gołowkinm? - odpowiedzi na te pytania w załączonym wywiadzie!
Rafał Wołczecki nie przekreśla szans Kamila Szeremety (21-0, 5 KO) na wygraną w walce z Giennadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO). Utalentowany pięściarz z Wrocławia miał okazję sparować z Szeremetą w ostatnich tygodniach poprzedzających piątkową walkę z Kazachem.
- Kamil jest bardzo zmotywowany i co najważniejsze jest w super formie. Na sparingach narzucał bardzo mocne tempo. Wierzę, że sprawi niespodziankę - zapowiada Wołczecki.
- Na papierze faworyt jest tylko jeden. Wszyscy stawiają na Gołowkina, ale to jest boks. Niespodzianki się zdarzają, a Kamil nawet nie ma momentu zawahania. On bardzo mocno w siebie wierzy i nie dopuszcza myśli, że coś pójdzie nie tak. Wspierają go też bliscy i to daje mu pozytywnego kopa do działania - przekonuje zawodnik, którego obie zawodowe walki zakończyły się zwycięstwami przed czasem.
Stawką walki Szeremety z Gołowkinem będzie tytuł mistrza świata IBF wagi średniej. Polak przystępuje do tego pojedynku z pozycji oficjalnego pretendenta do pasa International Boxing Federation.
- Kamil to jest fajny człowiek, bardzo go lubię i szanuję, ale byłem na tym poziomie i wiem, jak to wygląda. W mojej opinii Kamil nie jest przygotowany na takiego rywala. Nigdy nie był z kimś takim jak GGG w ringu – mówi Grzegorz Proksa w rozmowie z PoGongu.
Jakie daje pan szanse Kamilowi Szeremecie w walce z GGG? Grzegorz Proksa: Znikome, ale najważniejsze, że Kamil wierzy w siebie.Jak GGG go trafi, będzie to dla Kamila ogromne zderzenie z rzeczywistością i wyobrażeniami. Podglądałem Kamila na sparingach i myślę, że nie jest jeszcze gotowy na takiego rywala. Nawet, mimo że Gołowkin najlepsze lata ma za sobą. On nadal jest wspaniałym i wybitnym pięściarzem. Walczyłem z nim osiem lat temu. Od razu po walce powiedziałem, że mierzyłem się z wybitnym rywalem, czułem to w ringu. To już nie jest ten sam zawodnik co wtedy. Zmienił trenera, a wydaje mi się, że Abel Sanchez był dla niego idealnym trenerem. Teraz pracuje z Banksem, który wyszedł spod skrzydeł Emanuela Stewarda, ale jest trenerem bez większego doświadczenia. Poza tym to nie jest ta szkoła boksu.
Jak się starzeje GGG? Coraz mniej bije kombinacjami. Nie ma też już tak szybkiej pracy nóg, a to było jego głównym atutem. Skracał ring i zamykał rywali przy linach. Nie najlepiej jest też u niego z dystansowaniem. W ostatnim czasie bardzo mocno poluje na jeden cios. Wierzy w swoją potworną siłę i stara się skończyć walkę jednym ciosem. Jest to widoczne, przez co traci element zaskoczenia. Tu można upatrywać jakiś minusów u GGG, ale nie stawiałbym na wygraną Kamila.
Co podoba się panu się w boksie Kamila Szeremety i jakie może on mieć argumenty w walce o pas IBF wagi średniej? Niestety nie będzie miał żadnych argumentów. To jest fajny człowiek, bardzo go lubię i szanuję, ale byłem na tym poziomie i wiem, jak to wygląda. W mojej opinii Kamil nie jest przygotowany na takiego rywala. Nigdy nie był z kimś takim jak GGG w ringu. Przepraszam za szczerość, ale muszę taki być. Będę bardzo mocno trzymał kciuki za Kamila, ale według mnie nie ma żadnych szans.
W piątek na gali w Hollywood na Florydzie, do walki życia przystąpi Kamil Szeremeta (21-0, 5 KO). Polski pięściarz skrzyżuje rękawice z mistrzem świata IBF wagi średniej Giennadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO) i chociaż nie jest faworytem, to w przypadku wygranej, zmieni się jego całe sportowe życie.
- Jeżeli wygra, to wszystko jest możliwe. Swoją kolejną walkę mógłby stoczyć nawet z Canelo Alvarezem - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Eddie Hearn, organizator piątkowej gali i jeden z promotorów Gołowkina.
- Jest mistrzem Europy. Jeżeli przegra, ale dobrze się zaprezentuje również ma przed sobą wielką przyszłość. Jednak boję się pomyśleć co się stanie jak wygra - dodaje szef grupy Matchroom Boxing.
Gołowkin i Szeremeta mają już za sobą dwa spotkania. W środę po raz pierwszy spojrzeli sobie w oczy na konferencji prasowej, zaś w czwartek stanęli naprzeciw siebie podczas oficjalnej ceremonii ważenia. Pięściarze nie mieli problemów z osiągnięciem limitu kategorii średniej.
Transmisja z gali Gołowkin - Szeremeta na platformie DAZN. Dostęp do platformy DAZN jest płatny i kosztuje 7,99 PLN miesięcznie (możliwa rezygnacja z każdej chwili). Subskrypcję wykupić możecie, korzystając z reflinka ringpolska.
Kamil Szeremeta (21-0, 5 KO) i Gienadij Gołowkin (40-1-1, 35 KO) mają już za sobą kontrolne poranne ważenie przed jutrzejszą walką o pas IBF kategorii średniej. Obaj potwierdzili też ostatecznie wybór rękawic na mistrzowskie starcie.
Polski challenger w swoim pierwszym boju o tytuł w karierze boksował będzie w rękawicach marki Everlast. Kazach, przystępujący do 21. obrony światowego czempionatu, wybrał Granty.
Telewizyjna ceremonia ważenia pięściarzy zaplanowana jest na godz. 18. Transmisja z gali Gołowkin - Szeremeta na platformie DAZN (link w banerze poniżej).