W piątek, po kilkunastu dniach medialnych spekulacji, ogłoszono wreszcie oficjalnie szczegóły powrotu na ring Saula Alvareza (60-2-2, 39 KO).
Bezdyskusyjny czempion kategorii superśredniej kolejny pojedynek stoczy 4 maja w Las Vegas na gali organzowanej przez Premiera Boxing Champions, a transmitowanej przez Prime Video. Rywalem Meksykanine będzie Jaime Munguia (43-0, 34 KO).
Mike Coppinger potwierdza, że jeszcze w tym tygodniu powinno nastąpić oficjalne ogłoszenie walki pomiędzy niekwestionowanym mistrzem świata wagi super średniej Saulem Alvarezem (60-2-2, 39 KO) i Jaime Munguią (43-0, 34 KO).
Według dziennikarza ESPN, "Canelo" będzie kontynuował współpracę z Premier Boxing Champions, ale na nowych warunkach. W poprzednim tygodniu informowano o rozwiązaniu starego kontraktu Meksykanina z PBC i rezygnacji z planowanej walki z Jermallem Charlo.
W międzyczasie Alvarez rozmawiał z innymi promotorami, w tym Matchroom Boxing, ale wygląda na to, że ostatecznie najkorzystniejsza finansowo była dla niego zmodyfikowana oferta PBC.
Do walki Alvarez - Munguia o pasy WBA, WBC, WBO i IBF w limicie do 76 kilogramów ma dojść 4 maja w USA. W tym roku "Canelo" planuje stoczyć co najmniej dwa pojedynki.
Wygląda na to, że pomimo niedawnych doniesień medialnych, umowa pomiędzy Saulem Alvarezem (60-2-2, 39 KO) i Premier Boxing Champions nie została jeszcze oficjalnie rozwiązana. Jak sugeruje Eddie Hearn, obie strony prawdopodobnie osiągną ostatecznie porozumienie.
Szef Matchroom Boxing jest w bliskim kontakcie z "Canelo" i pomimo dobrych relacji, Meksykanin prawdopodobnie wypełni kontrakt z PBC. W mediach spekulowano, że Alvarez wkrótce zwiąże się nową umową z Matchroom i serwisem streamingowym DAZN.
Według Hearna, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest walka "Canelo" z byłym czempionem wagi super półśredniej Jaime Munguią (43-0, 34 KO). Pojedynek miałby się odbyć 4 maja na gali organizowanej w USA, która będzie pokazywana w systemie Pay-Per-View.
Eddie Hearn potwierdził, że prowadzi rozmowy z Saulem Alvarezem (60-2-2, 39 KO) w sprawie organizacji dwóch lub trzech pojedynków Meksykanina, jednak porozumienia jeszcze nie osiągnięto.
- Rozmawiamy od kilku tygodni bardzo często. Zawsze mieliśmy dobre relacje i świetnie nam się pracowało. Chcę jednak uspokoić, że nic nie zostało podpisane, ani ustalone - mówi szef grupy Matchroom Boxing.
- Chciałbym pracować przy walkach Canelo, bo to największe wydarzenia w zawodowym boksie. Mam nadzieję, że osiągnięmy porozumienie - dodaje Hearn.
Amerykański dziennikarz Dan Rafael zdradził, że Alvarez aktualnie prowadzi rozmowy także z inną grupą promotorską oraz partnerem telewizyjnym. Niedawno "Canelo", który na ring ma wrócić w maju, przedwcześnie zakończył współpracę z Premier Boxing Champions.
Angel Fierro (22-1-2, 17 KO) ma być kolejnym przeciwnikiem Andy'ego Cruza (3-0, 1 KO) na zawodowych ringach. Pojedynek zawodników wysoko klasyfikowanych w światowych rankingach wagi lekkiej ma odbyć się 4 maja w Las Vegas.
Cruz, który odnosił duże sukcesy w boksie olimpijskim, zadebiutował w profesjonalnym boksie w ubiegłym roku, a ostatni pojedynek stoczył w sobotę. 25-letni Fierro ostatnią walkę stoczył we wrześniu.
Główną atrakcją majowej gali w Nevadzie ma być walka z udziałem Saula Alvareza, który prawdopodobnie skrzyżuje rękawice z Edgarem Berlangą lub Jaime Munguią.
Wygląda na to, że kontrakt Saula Alvareza (60-2-2, 39 KO) z Premier Boxing Champions zostanie wkrótce oficjalnie rozwiązany - informuje Salvador Rodriguez, dziennikarz telewizji ESPN.
Zawarta w ubiegłym roku umowa przewidywała, że "Canelo" stoczy dla PBC jeszcze dwa pojedynki. Według informacji Rodrigueza, kontrakt nie zostanie wypełniony, a Meksykanin stoczy dwie kolejne walki na galach organizowanych przez Matchroom Boxing.
Umowa pomiędzy pięściarzem i PBC przewidywała, że Alvareza za każdy występ otrzyma co najmniej 35 milionów dolarów. Pięściarski projekt Ala Haymona próbował negocjować ten warunek, ale ostatecznie strony nie doszły do porozumienia.
W tej sytuacji wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, że w maju Alvarez skrzyżuje rękawice z Jaime Munguią (43-0, 34 KO), byłym mistrzem świata wagi super półśredniej.
Rosną szanse na organizację walki pomiędzy Saulem Alvarezem (60-2-2, 39 KO) i Jaime Munguią (43-0, 34 KO) - informuje Salvador Rodriguez, dziennikarz telewizji ESPN. Pojedynek mógłby się odbyć 4 maja na gali organizowanej w Las Vegas.
Nazwisko kolejnego ringowego rywala "Canelo" powinno zostać potwierdzone w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Do niedawna poza Munguią, w gronie potencjalnych przeciwników wymieniani byli Jermall Charlo i Terence Crawford.
Alvarez wykluczył jednak pojedynek z Crawfordem, z kolei Charlo sam poinformował, że nie zamierza w najbliższym czasie krzyżować rękawic z Meksykaninem oraz nie jest w treningu. W tej sytuacji "Canelo" może skrzyżować rękawice z Munguią, który w ostatnim zawodowym występie wygrał przed czasem z Johnem Ryderem.
Dwie kolejne walki Alvareza zorganizuje Premier Boxing Champions, realizując kontrakt podpisany w ubiegłym roku. Munguia jest promowany przez Golden Boy Promotions, jednak grupa Oscara De La Hoi ma nie uczestniczyć przy organizacji walki z "Canelo".
Szef federacji WBC Mauricio Sulaiman oznajmił w wywiadzie dla Pro Boxing Fans, że w marcu David Benavidez (28-0, 24 KO) zyska oficjalnie miano obowiązkowego pretendenta do mistrzowskiego pasa wagi superśredniej, który aktualnie znajduje się w posiadaniu Saula Alareza (60-2-2, 39 KO).
Sulaiman nie wyklarował, kiedy pojedynek Alarez - Benavidez zostanie oficjalnie zarządzony, jednak zasugerował, że "Canelo" na 4 maja sam będzie mógł sobie wybrać rywala.
Saul Alvarez (60-2-2, 39 KO) poinformował, że w najbliższym ringowym występie nie zmierzy się z Terencem Crawfordem (40-0, 31 KO). Na razie niekwestionowany mistrz świata wagi super średniej wyklucza takie zestawienie.
- Nie mam nic do zyskania, a dużo do stracenia. A jak wygram, i tak wszyscy powiedzą, że mój rywal był ode mnie mniejszy - przekonuje "Canelo".
Meksykanin ma wrócić na ring 4 maja podczas gali organizowanej w Las Vegas. Na razie nie wiadomo, kto będzie kolejnym przeciwnikiem mistrza świata czterech kategorii wagowych.
Kilka dni temu walkę z Alvarezem wykluczył Jermall Charlo, który zadeklarował, że przebywa na wakacjach i nie prowadzi rozmów w sprawie skrzyżowania rękawic z "Canelo".
Jermall Charlo (33-0, 22 KO) zadeklarował, że nie toczą się rozmowy w sprawie organizacji jego walki z Saulem Alvarezem (60-2-2, 39 KO). Według informacji podanych kilka dni temu przez magazyn "The Ring", taki pojedynek ma odbyć się 4 maja w Las Vegas.
Amerykanin twierdzi, że w ostatnim czasie nie negocjował powrotu na ring, co może oznaczać, że "Canelo" w maju skrzyżuje rękawice z Terencem Crawfordem.
33-letni Charlo w listopadzie wrócił na ring po ponad dwuletniej przerwie spowodowanej problemami osobistymi i zdrowotnymi. Amerykanin cały czas jest mistrzem świata WBC wagi średniej.