Fiodor Czerkaszyn (24-1, 15 KO) ma przed sobą ostatnie dni przygotowań przed walką o pas WBC International wagi średniej z Sebastianem Papeschim (22-4, 8 KO). Ciekawie zapowiadający się pojedynek będzie jedną z głównych atrakcji zaplanowanej na 26 października gali Nosalowy Dwór KnockOut Boxing Night w Zakopanem.
- Po ostatniej walce zrobiłem sobie dwa tygodnie odpoczynku, a potem wróciłem na salę. To była dobra decyzja, ponieważ przepracowałem bardzo solidnie całe lato. Jestem w formie i czekam na swoje kolejne święto, czyli moment walki - powiedział Czerkaszyn w rozmowie z TVP Sport.
Zwycięstwo da pięściarzowi grupy KnockOut Promotions przepustkę do pierwszej piętnastki rankingu World Boxing Council oraz przybliży do walk o najwyższą stawkę. Pochodzący z Argentyny Papeschi to zawodnik leworęczny, który w tym roku zaliczył już dwa zwycięstwa. Pięściarz z Ameryki Południowej ma na koncie m.in. pas IBF Latino.
- Czeka mnie walka z mańkutem, więc teraz skupiamy się na tym, aby dostosować taktykę oraz sparingi do zawodników leworęcznych. Cieszy mnie aktywność i trzecia walka w tym roku. Cały czas jestem w treningu, cały czas widzę cel i sens swojej pracy, a to mnie napędza i motywuje - dodał Czerkaszyn.
Podczas siódmej edycji gali KBN Nosalowy Dwór w Zakopanem kolejne zawodowe pojedynki stoczą m.in. klasyfikowany wysoko w światowych rankingach wagi junior ciężkiej Michał Cieślak, Laura Grzyb, Ihosvany Garcia, Jan Czerklewicz i Piotr Łącz, który skrzyżuje rękawice z Sergiejem Werwejko.