Laura Grzyb (8-0, 3 KO) zapowiedziała, że jej celem na przyszły rok jest walka o mistrzostwo świata. 27-latka w tym roku stoczy trzy zwycięskie pojedynki, a ostatni raz boksowała w październiku.
- W 2023 zamierzam stanąć do walki o pas Mistrzyni Świata, czy komuś się to podoba czy nie - zapowiedziała w mediach społecznościowych zawodniczka grupy KnockOut Promotions.
- Czy ktoś uważa, że zrobią ze mnie kotleta mielonego czy też, że mój boks to inna dyscyplina sportu niż Mistrzyń Świata. Nauczycielka matematyki została nią w swojej szóstej walce - dodała pięściarka z Jastrzębia Zdroju.
Laura Grzyb po swoim ostatnim profesjonalnym występie zdradziła, że najbardziej chciałaby stoczyć pojedynek z mistrzynią świata IBF wagi super koguciej Cherneką Johnson.
Laura Grzyb (8-0, 3 KO) wygrał jednogłośnie na punkty z Marian Herrerią (3-1, 0 KO) w pojedynku kobiet na gali Nosalowy Dwór Knockout Boxing Night 25 w Zakopanem. Po ośmiu rundach sędziowie punktowali 77-75, 78-74 i 80-72.
Walka prowadzona była w dobrym tempie, a Hiszpanka od pierwszego gongu ruszyła do przodu i starała się spychać Polkę do defensywy. W pierwszej rundzie Grzyb kilka razy dała zaskoczyć się ciosami prostymi, ale od drugiego starcia pięściarka z Jastrzębia Zdroju przejęła kontrolę na przebiegiem rywalizacji.
27-latka boksowała z kontry, pracowała na nogach, unikała większości ofensywnych prób przeciwniczki i kontrowała bezpośrednimi uderzeniami z prawej ręki. Herreria w drugiej połowie walki zwolniła i zostawiała Polce trochę więcej miejsca niż na początku. W końcowych rundach Grzyb momentami zaczęła naciskać na rywalkę, jednak ostatecznie pojedynek zakończył się na pełnym dystansie.
Dla niepokonanej Grzyb była to trzecia tegoroczna wygrana. Herreria po raz pierwszy doznała porażki na profesjonalnych ringach.
Dzisiaj na gali Nosalowy Dwór Knockout Boxing Night 25 trzeci tegoroczny pojedynek stoczy Laura Grzyb (7-0, 3 KO). Rywalką niepokonanej pięściarki z Jastrzębia Zdroju będzie Marian Herreira (3-0, 0 KO). Niewykluczone, że będzie to jeden z ostatnich sprawdzianów Polki przed walką o mistrzowski pas.
- Myślę, że w przyszłym roku Laura będzie gotowa na poważną walk - powiedział Andrzej Wasilewski w rozmowie z tvpsport.pl. Jest strasznie ambitna. Jest też niecierpliwa, a boks uczy cierpliwości wszystkich. Czasami niektóre rzeczy po prostu długo trwają. Chciałbym, żeby w przyszłym roku doszło jednak do bardzo poważnej walki Laury - dodał szef grupy KnockOut Promotions.
W marcu Grzyb wypunktowała doświadczoną Vanesę Caballero, a w czerwcu zdała najtrudniejszy test na zawodowych ringach, wygrywając z Kanadyjką Martine Bisson. Pojedynek z Herreirą będzie jej trzecim występem na przestrzeni siedmiu miesięcy.
29-letnia Hiszpanka w profesjonalnym boksie zadebiutowała rok temu, a ostatni pojedynek stoczył w lipcu. Wszystkie swoje dotychczasowe walki Herreira stoczyła na pełnym dystansie.
W sobotę na gali Knockout Boxing Night w Zakopanem wystąpi czołowa polska pięściarka Laura Grzyb (7-0, 3 KO). Jej rywalką będzie Hiszpanka Marian Herreria (3-0). — Nie nastawiam się na nokaut. Najważniejsze jest zdobycie doświadczenia, bo w przyszłym roku chcę walczyć o pas mistrzyni świata — zapewnia zawodniczka z Jastrzębia-Zdroju w rozmowie z "Faktem".
W sobotę czeka panią trzecia walka w tym roku, a czwarta w ciągu 11 miesięcy. Cieszy się pani z tak częstych występów, czy organizm jest już trochę zmęczony kolejnymi przygotowaniami? Laura Grzyb: Szczerze mówiąc, jestem już troszkę zmęczona. To był intensywny rok. Nie tylko pod względem treningów i walk, miałam też problemy kontraktowe. Oczywiście cieszę się, że mam szansę na kolejny występ. Szkoda jedynie, że nie zawalczę o pas. To by było fajne zwieńczenie wykonanej przez ostatnie miesiące pracy. Mam jednak nadzieję, że w nowym roku uda się doprowadzić do takiego pojedynku.
Marian Herreria to kolejna niepokonana rywalka, z którą się pani zmierzy. Jak dużym będzie wyzwaniem? Każda walka jest wyzwaniem, nie lekceważę żadnej przeciwniczki. Zawsze przygotowuję się na 100 procent. Herreria ma za sobą karierę amatorską, potrafi boksować i robi to dobrze. Jest ułożona technicznie i silna, ma atletyczną budowę ciała. Fajnie, że jest niepokonana. Lubię zabierać rywalkom zera z rekordów. Mam nadzieję, że stanie się to moją tradycją.
Cel na walkę z Herrerią to szybki nokaut, czy wręcz przeciwnie — zebranie doświadczenia poprzez dłuższy występ? Każdy zawodnik chciałby wygrywać przed czasem. Takie walki są widowiskowe, dodają też wiary w siebie. Ale mnie rundy są potrzebne. Nie nastawiam się na nokaut. Jeśli się uda, będę się cieszyć. Ale założenie jest takie, żeby stoczyć dłuższy pojedynek. Walki mistrzowskie odbywają się na dystansie 10 rund. Każda przeboksowana runda i kryzys podczas walki to dla mnie cenna lekcja. Jeśli w sobotę zawalczę na pełnym dystansie, będzie OK.
- Marian Herreira (3-0) lubi się bić i… nikogo się nie boi. Możemy mieć więc ciekawe starcie w Zakopanem - mówi Laura Grzyb (7-0, 3 KO) z KnockOut Boxing Promotions przed walką z Hiszpanką, do której dojdzie 29 października na gali Nosalowy Dwór Knockout Boxing Night 25. Transmisja w TVP Sport.
- Pojedynek odbędzie się na dystansie 8 rund w limicie kategorii super koguciej. To jest waga, w której chcę rywalizować o najważniejsze tytuły. Mam nadzieję, że z początkiem roku uzyskam prawo do walki o Mistrzostwo Świata. Moi promotorzy pracują nad tą wielką walką - powiedziała Laura Grzyb.
W swoim trzecim tegorocznym występie polska pięściarka zmierzy się z Marian Herreirą, która też ma na koncie same zwycięstwa. - Ranking może wskazywać na to, że jest lepsza od moich poprzednich rywalek. Była niedawno przymierzana do walki o jeden z pasów federacji WBO. Ale nie powinniśmy porównywać jej pod kątek moich poprzednich walk, bo każda zawodniczka jest inna. Ta jest mocno zbudowana i na pewno silna fizycznie. Wiem, że boksowała na ringach olimpijskich, ale dziś liczy się tylko 29 października - oceniła Laura Grzyb.
Podopieczna trenera Andrzeja Liczika ma za sobą ciężko przepracowany okres letni. - Jest za mną sporo pracy. Eliminujemy z trenerem Liczikiem dużo błędów. Od kilku tygodni jestem w bezpośrednim przygotowaniu startowym. Sparuję dużo z chłopakami, odwiedziła nas tez Sasza Sidorenko, z która stoczyłam kilka rund. Muszę poprawić wiele rzeczy przed najważniejsza walka w życiu - przyznała zawodniczka największej polskiej grupy.
Laura Grzyb sumiennie przygotowuje się do największych wyzwań w karierze bokserskiej. Nie ukrywa, że zależy jej na czasie. - Boks kobiet rozwija się w zawrotnym tempie i kolejki do pasów są coraz większe. Ja w tym czasie muszę robić swoją robotę i być gotowa na każde wyzwanie. W kategorii super koguciej (55,3 kg) nic się nie zmienia. Każdy pas posiada inna zawodniczka. Najbardziej interesujące starcie na ten moment dla mnie wydaje się być o tytuł federacji IBF z Australijką Cherneką Johnson. Do wzięcia jest tez pas federacji IBO. Myślę, najwyższa pora ruszyć po trofea – przyznała.
29 października spotkamy się na Nosalowy Dwór Knockout Boxing Night 25 organizowanej w Zakopanem. Na ringu w Centrum Kongresowym Gerlach, należącym do Nosalowy Dwór Resort & SPA ,dojdzie do walki Mateusza Masternaka (46-5, 31 KO) z Jasonem Whateleyem (10-0, 9 KO). Zwycięzca zyska status oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata IBF wagi junior ciężkiej. Kibice obejrzą także pojedynki z udziałem byłego 2-krotnego Mistrza Świata Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka (60-4, 40 KO) oraz Mateusza Tryca (14-0, 7 KO), Adama Balskiego (16-2, 9 KO) i Piotra Łącza (4-0, 4 KO).
Niepokonana na zawodowych ringach Marian Herreria (3-0) będzie kolejną przeciwniczką Laury Grzyb (7-0, 3 KO). Pięściarki skrzyżują rękawice 29 października na gali Knockout Boxing Night 25 w kompleksie Nosalowy Dwór w Zakopanem.
29-letnia Hiszpanka w profesjonalnym boksie zadebiutowała rok temu, a ostatni pojedynek stoczył w lipcu. Wszystkie swoje dotychczasowe walki Herreira stoczyła na pełnym dystansie.
Dla Grzyb będzie to trzeci tegoroczny występ. W marcu pięściarka grupy KnockOut Promotions wypunktowała doświadczoną Vanesę Caballero, a w czerwcu zdała najtrudniejszy test na zawodowych ringach, wygrywając z Kanadyjką Martine Bisson.
Podczas gali KBN 25 kibice zobaczą w akcji również m.in. niedawnego pretendenta do pasa WBC Silver wagi bridger Adama Balskiego oraz niepokonanego zawodnika wagi super średniej Mateusza Tryca.
Laura Grzyb (7-0, 3 KO) zajmuje czwarte miejsce w najnowszym rankingu wagi piórkowej Europejskiej Unii Boksu. Mistrzowski pas EBU w tej kategorii wagowej posiada Włoszka Anna Lis Brozzi.
27-letnia Polka w tym roku stoczyła dwie zawodowe walki. W marcu pokonała Vanesę Caballero, zaś w czerwcu wygrała z niepokonaną wcześniej Martine Bisson.
Kolejny profesjonalny pojedynek pięściarka grupy KnockOut Promotions ma stoczyć jesienią. W tym roku 27-latka może pokazać się między linami jeszcze dwukrotnie.
Laura Grzyb (7-0, 3 KO) poinformowała w mediach społecznościowych, że wróciła na salę treningową po niedawnym zwycięstwie nad Kanadyjką Martine Vallieres Bisson. Kolejny pojedynek niepokonana na zawodowych ringach pięściarka ma stoczyć jesienią.
- Wróciliśmy do poważnej pracy, bo przed nami poważne wyzwania. Dziękuję za wspólne pierwsze półrocze, cieszę się, że idziemy dalej razem - zakomunikowała Grzyb, publikując zdjęcie z trenerem Andrzejem Liczikiem.
W tym roku zawodniczka grupy KnockOut Promotions stoczyła już dwa zwycięskie pojedynki. Po wygranej nad Bisson Laura Grzyb znalazła się na 23. pozycji kobiecego rankingu Boxrec kategorii super koguciej.
Laura Grzyb po świetnym pojedynku pokonała w ostatniej walce Kanadyjkę Martine Vallieres-Bisson i tym samym odniosła siódme zwycięstwo w karierze. Polka nie ukrywa, że jej celem jest walka o tytuł mistrzyni świata.
Choć w nie tak odległej przeszłości mieliśmy dwie mistrzynie świata (Ewa Brodnicka i Ewa Piątkowska), to boks kobiet w Polsce nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Zmienić to może właśnie Grzyb, która między linami prezentuje naprawdę bardzo widowiskowy styl.
Jej trener Andrzej Liczik, który raczej nie słynie z głośnego komplementowania swoich zawodników, w prywatnych rozmowach nie ukrywa, że pięściarka z Jastrzębia Zdroju ma papiery na naprawdę duże sukcesy.
- Pokonałam niepokonaną Kanadyjkę, wstawiłam jej jedynkę do rekordu, więc teraz inne dziewczyny nie będą już tak łatwo chciały przyjeżdżać do mnie do Polski. Była już jednak propozycja walki za granicą, więc teraz musimy usiąść, porozmawiać i wybrać drogę, która doprowadzi mnie do starcia o pas. Gdyby udało się taki pojedynek zorganizować w Polsce, to chyba bym się popłakała z radości, ale tak czy siak mam nadzieję, że jeszcze w tym roku zawalczę o tytuł - zakończyła Grzyb.
Laura Grzyb (7-0, 3 KO) coraz poważniej myśli o walkach mistrzowskich. Niepokonana na zawodowych ringach 27-latka w ostatnim pojedynku wygrała z niezwyciężoną wcześniej Kanadyjką Matine Bisson i zaczyna patrzeć w kierunku pięściarek posiadających mistrzowskie pasy w kategorii super piórkowej.
- Mam nadzieję, że już nie będziemy się cofać i schodzić niżej w rankingu. Chcę coraz lepszych rywalek. Jestem na bieżąco z sytuacją w mojej kategorii wagowej i uważam, że mistrzynie świata są w moim zasięgu - powiedziała w magazynie "Ring" w TVP Sport pięściarka grupy KnockOut Promotions.
W marcu Grzyb wróciła na ring po ponad rocznej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi. W tym czasie zawodniczka z Jastrzębia-Zdroju podpisała także kontrakt z największą polską grupą bokserską.
- Po ostatniej walce Laury uważnie analizowałem sytuację we wszystkich federacjach. Myślę, że za kilka tygodni będziemy mogli więcej powiedzieć na temat kolejnych walk, chociaż wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne, żeby już w kolejnym pojedynku Laura boksowała o jakiś poważny tytuł. Wydaje mi się, że po kolejnej wygranej będziemy myśleć o czymś takim - skomentował Andrzej Wasilewski, promotor pięściarki.