Andrei Abramienka (20-9-2, 4 KO) będzie rywalem niepokonanego Mateusza Tryca (4-0, 4 KO) podczas gali Friday Boxing Night 16 lutego.
Główną atrakcją wyszkowskiego wieczoru z boksem zawodowym jest starcie w kategorii junior ciężkiej pomiędzy Nikodemem Jeżewskim (12-0-1, 7 KO) i Aleksandrem Kubiczem (10-5-1, 6 KO). Podczas tej samej imprezy w innej interesującej walce w limicie 91 kg rękawice skrzyżują Piotr Podłucki (5-1, 2 KO) i Krzysztof Twardowski (4-0, 2 KO).
16 lutego na organizowanej w Wyszkowie gali Friday Boxing Night między liny powróci efektownie boksujący Mateusz Tryc (4-0, 4 KO).
Mający za sobą starty w kadrze narodowej i lidze World Series of Boxing 26-latek na profesjonalnym ringu zadebiutował w kwietniu ubiegłego roku. Od tamtej pory stoczył cztery zwycięskie walki, wszystkie kończąc przed czasem.
Głównym wydarzeniem wyszkowskiego wieczoru z boksem zawodowym będzie bój w kategorii junior ciężkiej pomiędzy Nikodemem Jeżewskim (12-0-1, 7 KO) i Aleksandrem Kubiczem (10-5-1, 6 KO), znanym polskiej publiczności ze starć z Michałem Cieślakiem i Mateuszem Masternakiem.
Mateusz Tryc (4-0, 4 KO) pokonał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Rusłana Rodziwicza (14-24, 14 KO) na gali w Nowym Dworze Mazowieckim. Białorusin lądował na deskach czterokrotnie przed przerwaniem pojedynku.
Polak nie miał w ringu żadnych problemów z Białorusinem, który od razu został zepchnięty do defensywy. Już pod koniec pierwszej rundy Rodziwicz przyjął kilka mocnych ciosów, a na początku drugiego starcia po serii uderzeń na tułów, wylądował na deskach.
Póżniej Białorusin był liczony jeszcze trzykrotnie. Za każdym razem się podnosił, jednak po czwartych deskach został poddany przez sędziego.
Podczas tej samej gali kolejne zawodowe zwycięstwo zanotował Daniel Bociański (8-0, 2 KO), który pokonał niejednogłośnie na punkty Przemysława Biniendę (2-12, 2 KO).
Dzisiaj na gali w Nowym Dworze Mazowieckim czwartą zawodową walkę stoczy Mateusz Tryc (3-0, 3 KO). 26-latek debiutiował na profesjonalnym ringu w maju w kwietniu, a ostatni pojedynek stoczył we wrześniu.
W kwietniu tego roku debiutowałeś na zawodowym ringu w Legionowie, wygrywając przed czasem z Tomaszem Gargulą. Przejście na zawodowstwo było czymś o czym myślałeś już od dawna? Mateusz Tryc: Na pewno! Chciałem pojechać także na IO do Rio, nie udało się… przeszedłem na boks zawodowy, bo tak naprawdę wyjścia innego nie widziałem, jeśli chciałem zostać w tym sporcie. Próbujemy, trenujemy – zobaczymy gdzie będzie mi dane dojść.
13 października zmierzysz się z doświadczonym Ruslanem Rodziwiczem (14-23, 14 KO). Jesteś zadowolony z wyboru rywala? Czy może chciałbyś już na tym etapie kariery większych wyzwań? Mam problemy z barkiem, dlatego przeciwnik jest jaki jest. Boksuję dla kibiców. Jest gala blisko mojej rodzinnej miejscowości i szkoda ją opuścić, gdyż napewno zawita dużo kibiców.
Jest jakiś pięściarz na tzw. polskim podwórku, z którym chciałbyś się chętnie sprawdzić w niedalekiej przyszłości? Nie, nie zajmuję się doborem rywali, ale zawsze jest to konsultowane ze mną, a przede wszystkim z trenerem. Osobiście chciałbym boksować z rywalami z zagranicy, ponieważ z wieloma zawodnikami się po prostu znamy z kadry, zawodów, czy wspólnych sparingów.
Kolejne walki masz zamiar toczyć w kategorii super średniej, czy może w limicie dywizji półciężkiej? Według ciebie, gdzie miałbyś większe szanse na sukces na międzynarodowej arenie? Mam cel ustawiony w głowie, jest to tytuł w kategorii super średniej. Później może pójdę wyżej, ale póki co nie ma takiej potrzeby. Poza tym jestem „mały”, jak na półciężką, a w zawodowym boksie to dużo.
13 października na gali w Nowym Dworze Mazowieckim kolejną walkę stoczy Mateusz Tryc (3-0, 3 KO). Rywalem 26-latka z Warszawy będzie Rusłan Rodziwicz (14-23, 14 KO).
Tryc zadebiutował na zawodowym ringu w kwietniu i jest w ostatnim czasie bardzo aktywny. W sierpniu podopieczny trenera Huberta Migaczewa wygrał z Przemysławem Gorgoniem, zaś we wrześniu z Remiugiuszem Wozem.
Głównym wydarzeniem gali w Nowym Dworze Mazowieckim będzie pojedynek rewanżowy Jordana Kulińskiego z Norbertem Dąbrowskim.
W pojedynku otwierającym galę MGębski Boxing Night w Radomiu Mateusz Tryc (3-0, 3 KO) pokonał przez techniczny nokaut w piątej rundzie Remigiusza Woza (10-2, 5 KO).
Walka od początku układała się pod dyktando pięściarza z Warszawy. Tryc trafiał seriami ciosów w różnych płaszczyznach, a największe wrażenie na rywalu robiły prawie sierpowe.
Wóz inkasował mnóstwo uderzeń, jednak nie chciał paść na deski. Ostatecznie Tryc powalił swojego rywala po serii ciosów w piątej rundzie. Wóz lądował na macie ringu trzykrotnie zanim sędzia przerwał pojedynek.
- Powiem szczerze, że mi to wisi i nie interesuje się tą walką kompletnie - mówi Mateusz Tryc pytany o sobotnie starcie Floyda Mayweathera Jr z czempionem UFC Conorem McGregorem. Pięściarz z Wyszkowa nie daje jednocześnie McGregorowi żadnych szans na sprawienie sensacji.
Paweł Wierzbicki (2-0, 2 KO) pokonał przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie Mishę Manukyana (8-6, 7 KO) w pojedynku otwierającym telewizyjną część gali Seaside Boxing Show w Międzyzdrojach. Pięściarz z Sokółki szybko ustawił sobie rywala, a zakończenie przed czasem wisiało w powietrzu od pierwszego gongu.
Boksujący w kategorii ciężkiej Polak zepchnął rywala do obrony i polował na mocne ciosy sierpowe. Zamknięty na linach Manukyan był liczony dwa razy, a po drugim liczeniu sędzia przerwał pojedynek.
W Międzyzdrojach drugie zawodowe zwycięstwo zanotował także Mateusz Tryc (2-0, 2 KO), który wygrał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie z Przemysławem Gorgoniem (4-2, 2 KO). Po pierwszej wyrównanej rundzie, Tryc od drugiego starcia zaczął dominować między linami.
Pięściarz z Wyszkowa w otwierającej odsłonie skupił się na ciosach na tułów, co bardzo osłabiło jego przeciwnika. Z czasem Tryc zaczął trafiać kombinacjami uderzeń na szczękę, a po drugiej rundzie Gorgoń na miękkich nogach schodził do narożnika.
Na początku trzeciego starcia Tryc od razu ruszył do przodu i nie pozwalając na odpoczynek Gorgoniowi, zasypał go serią ciosów. Sędzia widząc bezbronnego Gorgonia postanowił przerwać walkę.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Mateuszem Trycem (1-0, 1 KO), który dziś na gali w Międzyzdrojach w ciekawie zapowiadającym się pojedynku zmierzy się z Przemysław Gorgoniem (4-1, 2 KO).