Mateusz Tryc (9-0, 5 KO) kończy sparingi przed walką ze Sladanem Janjaninem (27-6, 21 KO). Pojedynek będzie jedną z głównych atrakcji zaplanowanej na 29 sierpnia gali Knockout Boxing Night 12.
Pięściarz z Wyszkowa czekał na swój kolejny zawodowy występ od listopada. Jesienią ubiegłego roku Tryc zdał najtrudniejszy test w zawodowej karierze i pewnie pokonał na punkty wyżej notowanego w światowych rankingach Shakeela Phinna. Tym razem obóz 29-latka myśli o wygranej przed czasem.
- Wiemy, że ten występ to duża szansa i jeśli Mateusz pokaże się z dobrej strony, to otworzą mu się drzwi. Wysłałem Mateuszowi film, jak lwy czają się na antylopy i tak samo chcemy zaboksować. Zaczaić się na niego, nie wystrzelać, a jak będzie odpowiedni moment, to dorwać i rozszarpać - mówi Hubert Migaczew, trener Tryca.
- Zrobiliśmy już całą robotę na 120%. Przygotowania za nami, teraz czeka nas schodzenie z obciężeń, łapanie świeżości, podtrzymywanie formy i regulowanie wagi. Jesteśmy już gotowi na walkę, nawet na 12 rund - podsumowuje szkoleniowiec.
Tryc w ostatnim czasie otrzymał ofertę walki o pas federacji IBO. Do tego pojedynku mogło dojść na terenie Niemiec i byłaby to pierwsza wyjazdowa próba polskiego zawodnika na zawodowych ringach.
Główną atrakcją gali KBN 12 w Suwałkach będzie powrót na ring Macieja Sulęckiego, który zmierzy się z Sashą Yengoyanem. Sulęcki i Tryc w trakcie tych przygotowań mieli okazję stoczyć kilka wspólnych sparingów.
Kup bilety na galę KnockOut Boxing Night 12 w Suwałkach!