Mairis Briedis (28-2, 20 KO) został wyznaczony przez federację IBF do walki z Jaiem Opetaią (22-0, 17 KO) jako kolejny obowiązkowy challenger.
Obozy pięściarzy mają czas na negocjacje do 8 września. Jeśli nie zakończą się one owocnie, gospodarza mistrzowskiej potyczki wyłoni przetarg.
Opetaia miał już okazję boksować w Briedisem, wygrywając na punkty w lipcu ubiegłego roku. Łotysz jest trzecim pretendentem proponowanym Opetai w ciągu ostatnich kilku miesięcy przez IBF. Wcześniej z tej roli rezygnowali Mateusz Masternak i Richard Riakporhe.
Richard Riakporhe (16-0, 12 KO) poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że nie przystąpi do walki z mistrzem świata IBF wagi junior ciężkiej Jaiem Opetaią (22-0, 17 KO). Przetarg mający wyłonić organizatora tego pojedynku zaplanowany był na dzisiaj.
- Zaakceptowaliśmy dwie oferty walki o pas IBF, w dwóch różnych lokalizacjach, ale z powodów, których nie rozumiem ja, ani mój promotor, te propozycje zostały później wycofane. Podczas tych negocjacji odrzucałem inne propozycje, które sprawiły, że czas wydłużył się okres mojej nieaktywności - argumentuje Brytyjczyk.
- Ktoś chciał mi zaszkodzić, ale ja do tego nie dopuszczę. Dziękuję IBF za szansę i mam nadzieję, że któregoś dnia zaboksuję o ten prestiżowy tytuł, ale na razie wybieram inną drogę. Wkrótce podzielę się informacjami w sprawie mojej walki o mistrzostwo świata - dodaje niepokonany pięściarz.
Riakporhe prawdopodobnie w kolejnym zawodowym występie zmierzy się z mistrzem federacji WBA Arsenem Goulamirianem. Opetaia z kolei zostanie wyznaczony do walki z kolejnym dostępnym rywalem z rankingu IBF. Najwyżej klasyfikowany jest Mairis Briedis, zaś ósmą pozycję w tej klasyfikacji zajmuje Michał Cieślak.
8 sierpnia odbędzie się przetarg, który wyłoni organizatora walki pomiędzy mistrzem świata IBF wagi junior ciężkiej Jaiem Opetaią (22-0, 17 KO) i Richardem Riakporhem (16-0, 12 KO).
Początkowo data konkursu ofert była wyznaczona na 15 lipca, jednak Australijczyk w międzyczasie podpisał kontrakt z Matchroom Boxing, więc obie strony otrzymały dodatkowy czas na rozmowy. Eddie Hearn proponował organizację pojedynku 23 sierpnia w Australii, jednak Ben Shalom odrzucił tę ofertę.
Podział pieniędzy w ewentualnym przetargu, został ustalony w stosunku 65 do 35 na korzyść Australijczyka. Wcześniej do pojedynku z Opetaią wyznaczony był Mateusz Masternak.
Riakporhe w ostatnim zawodowym występie wygrał przed czasem z Krzysztofem Głowackim. Opetaia nie boksował od ubiegłorocznego zwycięstwa z Mairisem Briedisem.
Eddie Hearn zdradził, że chciałby doprowadzić do walki pomiędzy mistrzem świata IBF wagi junior ciężkiej Jaiem Opetaią (22-0, 17 KO) i Richardem Riakporhem (16-0, 12 KO) na gali organizowanej w Australii, która miałaby się odbyć 23 sierpnia.
Grupa Matchroom, która niedawno podpisała kontrakt w Opetaią, złożyła w tej sprawie propozycję grupie Boxxer, która reprezentuje interesy Riakporhe'a. Oferta nie została przyjęta, ponieważ Ben Shalom chciałby ten pojedynek zorganizować w Londynie.
- Raczej nie będzie porozumienia i wszystko rozstrzygnie się w przetargu. Jesteśmy pewni, że do niego dojdzie i czujemy się przed nim bardzo pewnie. Niewykluczone, że wygramy przetarg i zrobimy walkę w Londynie, ale raczej doprowadzimy do niej w Australii - powiedział Hearn.
W czerwcu federacja IBF wyznaczyła Riakporhe'a do walki z Opetaią. W piątek minął okres 30 dni na dobrowolne negocjacje.
Mistrz świata IBF wagi junior ciężkiej Jai Opetaia (22-0, 17 KO) podpisał kontrakt z grupą Matchroom Boxing. Wcześniej Australijczyk współpracował z Danem Lonerganem.
W kolejnym zawodowym występie Opetaia musi zmierzyć się z Richardem Riakporhem (16-0, 12 KO), który jest oficjalnym pretendentem do pasa International Boxing Federation. Brytyjczyk w ostatnim występie wygrał z Krzysztofem Głowackim.
Przetarg, który wyłoni organizatora tej walki zaplanowany jest na piątek. Riakporhe promowany jest przez grupę Boxxer, co oznacza, że do przetargu staną dwaj najbardziej aktywni w ostatnim czasie brytyjscy promotorzy.
Walka mistrza świata IBF wagi junior ciężkiej Jaia Opetai (22-0, 17 KO) z Richardem Riakporhem (16-0, 12 KO) może odbyć się 23 sierpnia w Australii - informuje Mick Francis, menadżer czempiona International Boxing Federation.
Obozy pięściarzy mają czas do 14 lipca na osiągnięcie porozumienia w tej sprawie. Będący oficjalnym pretendetnem do pasa IBF Riakporhe może jednak nie zgodzić się na walkę wyjazdową.
Ben Shalom, który promuje Anglika głośno zapowiadał, że pojedynek ma odbyć się jesienią na gali organizowanej w Londynie. W przyszłym tygodniu może odbyć się przetarg wyłaniający organizatora.
Wciąż nie ma pewności, czy Opetaia po niedawnych problemach z prawem, może opuścić terytorium Australii. W skrajnej sytuacji Australijczyk, który od roku jest nieaktywny, może nawet zostać pozbawiony tytułu.
Ben Shalom jest przekonany, że jest w stanie osiągnąć porozumienie z przedstawicielami Jaia Opetai (22-0, 17 KO) w sprawie organizacji walki z Richardem Riakporhem (16-0, 12 KO) o mistrzostwo świata IBF wagi junior ciężkiej.
Obozy pięściarzy mają czas do 14 lipca na wypracowanie porozumienia. Szef grupy promotorskiej Boxxer chciałby doprowdzić do walki wczesną jesienią w Londynie.
- Wydaje mi się, że się dogadamy i ustalimy wszystko wcześniej. Myślę, że nie będzie potrzeby przetargu i liczę na to, że walka odbędzie się w Londynie. Zobaczymy, jak potoczą się rozmowy, ale zrobimy wszystko, żeby Richard boksował o pas przed swoimi kibicami - powiedział Shalom.
Riakporhe w ostatnim zawodowym występie wygrał przed czasem z Krzysztofem Głowackim. W ostatnim czasie spekulowano, że na ring Brytyjczyk wróci 5 sierpnia podczas gali organizowanej w Londynie. Opetaia nie boksował od ubiegłorocznego zwycięstwa z Mairisem Briedisem.
Richard Riakporhe (16-0, 12 KO) został oficjalnie wyznaczony przez federację IBF do walki z mistrzem świata wagi junior ciężkiej Jaiem Opetaią (22-0, 17 KO). Obozy pięściarzy mają 30 dni na osiągnięcie porozumienia w sprawie organizacji walki.
Podział pieniędzy w ewentualnym przetargu, został ustalony w stosunku 65 do 35 na korzyść Australijczyka. Wcześniej do pojedynku z Opetaią wyznaczony był Mateusz Masternak.
Riakporhe w ostatnim zawodowym występie wygrał przed czasem z Krzysztofem Głowackim. W ostatnim czasie spekulowano, że na ring Brytyjczyk wróci 5 sierpnia podczas gali organizowanej w Londynie. Opetaia nie boksował od ubiegłorocznego zwycięstwa z Mairisem Briedisem.
Jai Opetaia (22-0, 17 KO) mocno wierzy, że jego walka z Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO) jest realna. Pojedynek potencjalnie miałby się odbyć w sierpniu na jednym ze stadionów w Australii.
- Ja jestem najlepszy na świecie w wadze junior ciężkiej, on jest najlepszy na świecie w wadze ciężkiej. Zróbmy to i dajmy kibicom wielki pojedynek - mówi mistrz świata IBF wagi junior ciężkiej.
- Fury unika walki z Usykiem od długiego czasu. Ja mam podobny styl do Usyka, być może nawet bardziej niewygodny, ponieważ mam większy naturalny talent. Gwarantuję, że jeśli Fury stoczy pojedynek ze mną, to zapamięta ten dzień do końca swojego życia - deklaruje Opetaia.
Brytyjczyk w ubiegłym tygodniu przebywał przez kilka dni w Australii, gdzie miał rozpocząć rozmowy z przedstawicielami lokalnych władz na temat organizacji walki z jego udziałem. Kilka dni później Fury polecił jednak swoim promotorom, aby sprawdzili, czy we wrześniu mogłoby dojść do jego pojedynku z Anthonym Joshuą.
Opetaia wciąż jest mistrzem International Boxing Federation w limicie do 90,7 kg. Oficjalnym pretendentem do tego tytułu jest Mateusz Masternak. W Chicago trwa obecnie konwent federacji IBF, podczas której mogą zapaść decyzje w tej sprawie.
Jai Opetaia (22-0, 17 KO) jest gotowy zwakować tytuł mistrza świata IBF wagi junior ciężkiej, aby doprowadzić do walki z czempionem WBC wagi ciężkiej Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO). Menadżer Australijczyka Mick Francis twierdzi, że rozmowy w tej sprawie rozpoczną się w najbliższych dniach.
Do walki miałoby dojść latem na stadionie w Brisbane lub Melbourne. Fury w ostatnich dniach przebywał w Australii, gdzie wspierał Josepha Parkera w jego kolejnym zawodowym występie oraz jednocześnie zadeklarował australijskim mediom, że jest gotowy na pojedynek z jednym z miejscowych zawodników.
Początkowo informowano, że do walki z Furym przymierzany jest Demsey McKean, jednak latem ma dojść do jego pojedynku z Filipem Hrgovicem. Dwaj inni kandydaci do potencjalnego starcia z Furym to Opetaia oraz Justis Huni.
- Będziemy rozmawiać o tym pojedynku w najbliższych dniach. Jeśli australijski rząd wesprze ten pomysł i zapewni środki, to Opetaia jest gotowy, aby przystąpić do walki. Jest mistrzem świata IBF i ma wystarczająco duże nazwisko w Australii, żeby jego walka z Furym wywołała ogromne zainteresowanie - mówi Francis.
Według wyliczeń menadżera pięściarza, przychód z organizacji takiego wydarzenia ze sprzedaży biletów oraz transmisji Pay-Per-View mógłby przekroczyć 20 milionów dolarów. Nie ma jednak pewności, czy Australijczycy byliby w stanie sprostać wymaganiom finansowym Fury'ego.
W przyszłym tygodniu spodziewana jest także decyzja federacji IBF w sprawie walki pomiędzy Opetaią i Mateuszem Masternakiem, który jest oficjalnym pretendentem do tytułu International Boxing Federation w kategorii junior ciężkiej.