Tyson Fury doznał głębokiego rozcięcia łuku brwiowego podczas sesji sparingowej i nie będzie mógł przystąpić do walki z Oleksandrem Uskiem o cztery mistrzowskie pasy wagi ciężkiej.
Pojedynek miał być główną atrakcją gali organizowanej 17 lutego w Rijadzie. Na razie nie wiadomo jak długo Brytyjczyk będzie musiał odpoczywać od sali treningowej.
Niewykluczone, że Usyk w tej sytuacji zmierzy się 17 lutego z Filipem Hrgovicem, który jest oficjalnym pretendentem do pasa IBF wagi ciężkiej.
Francis Ngannou, który w październiku był bliski pokonania Tysonowi Fury'ego (34-0-1, 24 KO), teraz przewiduje zwycięstwo "Króla Cyganów" nad Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).
- Jeśli mam być obiektywny, to stawiam na Tysona Fury'ego. Patrząc na to z mojej perspektywy, stawiam na Fury'ego. Oczywiście nie skreślam Usyka, wiem, że może wygrać, ma na to solidne szanse, ale jednak typuję wygraną Tysona - mówi Kameruńczyk, dodając: - Chciałbym, żeby Fury wygrał, bo liczę na rewanż z nim.
Do pojedynku Fury'ego z Usykiem, którego stawką będą cztery pasy kategorii ciężkiej, dojdzie 17 lutego na gali w Rijadzie.
Serwis streamingowy DAZN pokaże walkę o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO) i Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO). Transmisja będzie dostępna w systemie Pay-Per-View.
Pojedynek Fury - Usyk będzie główną atrakcją gali organizowanej 17 lutego w Rijadzie. Aby obejrzeć galę w Arabii Saudyjskiej, trzeba będzie zapłacić 79,99 PLN za PPV.
Taka cena obowiązuje subksrybentów DAZN. Osoby, które nie posiadają aktywnej subskrypcji, dodatkowo będą musiały wnieść miesieczną opłatę za korzystanie z DAZN (39,99 PLN).
Podczas gali w Rijadzie odbędzie się także m.in.. rewanżowa walka pomiędzy Jaiem Opetaią (24-0, 19 KO) i Mairisem Briedisem (28-2, 20 KO) o tytuł mistrza świata IBF wagi junior ciężkiej. Kibice zobaczą również pojedynek o pas IBF wagi super piórkowej pomiędzy Joe Cordiną i Anthonym Cacace oraz starcie Sergieja Kowaliowa z Robinem Safarem.
Oleksandr Usyk (21-0, 14 KO) przekonuje, że nie robi na nim wrażenia zachowanie Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) i przed zbliżającą się walką o bezdyskusyjne mistrzostwo świata wagi ciężkiej koncentruje się wyłącznie na aspektach sportowych.
- Naprawdę nie myślę w ogóle o Furym, nie obchodzi mnie to, jak się zachowuje i co robi - mówi Ukrainiec cytowany przez magazyn "The Ring". - Wielu jego rywali się tym przejmowało, ja nie. Ja się skupiam na sobie i na tym, co zrobić w ringu.
- Razem z trenerem oglądaliśmy pojedynki Fury'ego i jesteśmy gotowi na wszystko. Musimy skupić się na tym, co on robi między linami, a nie na tym, co on o mnie myśli. Może mnie lekceważyć, może mnie przeceniać, nieważne. Ja mam na niego swój plan, mam atuty, o których on nie wie! - zapewnia Oleksandr Usyk, który z Tysonem Furym skrzyżuje rękawice 17 lutego w Rijadzie.
Darren Sealy miał okazję na własnej skórze przekonać się, jak dobrym pięściarzem jest Oleksandr Usyk (21-0, 14 KO). Wyspiarz po przesparowaniu wielu rund z ukraińskim czempionem jest zdania, że 17 lutego pokona on Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) w walce o cztery pasy królewskiej dywizji.
- Wydajność i tempo będą atutami Usyka - ocenia Sealy w rozmowie z "The Mirror". - Jesteśmy od niego wyżsi, mamy przewagę zasięgu, ale przez to więcej czasu zajmuje nam wyprowadzenie ciosu. Usyk zadaje ciosy szybko, zmienia tempo, różnicuje kąty uderzenia, to jest wyzwanie dla rywala przy dużym tempie niższego zawodnika.
- Fury może zacząć walkę dobrze i mocno, trzymając Usyka na dystans, ale Usyk po kilku rundach go rozpracuje, bo jest mistrzem i ostatecznie zwycięży. Myślę, że Usyk wygra to w późniejszych rundach albo jednogłośnie na punkty. On jest w tym najlepszy, jest bezdyskusyjnym mistrzem wagi junior ciężkiej i za niecały miesiąc zostanie także bezdyskusyjnym mistrzem w kategorii ciężkiej - typuje mierzący 206 cm Brytyjczyk.
Joseph Parker nie kryje, że w zaplanowanym na 17 lutego pojedynku o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO) i Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO) stawia na Brytyjczyka.
- Wiadomo, komu tutaj będę kibiców i nie potrafię być tutaj bezstronny - przyznaje Nowozelandczyk, który blisko przyjaźni się z "Królem Cyganów".
- Nawet jeśli zdjąłbym maskę stronniczości, to i tak nadal nie byłbym obiektywny. Ale ja po prostu wiem, że Tyson zrobi swoją robotę i zostanie bezdyskusyjnym mistrzem świata i to będzie coś wspaniałego - przekonuje Parker.
Już 17 lutego w RIjadzie dojdzie do walki o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO) i Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO). Jak pojedynek na szczycie królewskiej dywizji widzi Fiodor Czerkaszyn, który w ubiegłym roku spędził kilka tygodni trenując wspólnie z Usykiem?