Choć do walki z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO) pozostały jeszcze dwa miesiące Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) już znajduje się w wybornej formie fizycznej. Stawką zaplanowanego na 18 maja w Rijadzie pojedynku będą cztery mistrzowskie pasy kategorii ciężkiej.
Mauricio Sulaiman potwierdził, że będzie czynił starania, aby zaplanowaną 18 maja walkę Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO) punktowało sześciu sędziów. Pojedynek będzie główną atrakcją gali organizowanej w Rijadzie.
Według planu prezydenta federacji WBC, po dwóch sędziów miałoby siedzieć po trzech stronach ringu. Czwarta strona byłaby przeznaczona dla dziennikarzy i komentatorów pracujących przy gali.
Stawką pojedynku Ukraińca z Brytyjczykiem będzie nie tylko mistrzowski pas federacji WBC, ale także tytuły organizacji IBF, WBO i WBA. Sulaiman zaznaczył, że zgodę na powiększoną obsadę sędziowską muszą wyrazić pozostałe federacje.
Na pomysł Meksykanina nie zareagowały jeszcze obozy pięściarzy. Majowe wydarzenie będzie pokazywane przez serwis streamingowy DAZN w systemie Pay-Per-View.
Zgoda buduje, niezgoda rujnuje: Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) i menadżer Oleksandra Usyka (21-0, 14 KO) Egis Klimas spotkali się na gali w Rijadzie. Kilka tygodni wcześniej panowie mocno posprzeczali się po odwołaniu przez "Króla Cyganów" walki z Usykiem.
Piątkowe spotkanie przebiegło już w pokojowej atmosferze. - Co za miły człowiek ten Klimas. Wie, kto jest bossem, gdy spotka się z nim oko w oko - napisal na Instagramie Fury, który z Usykiem ma ostatecznie zmierzyć się 18 maja.
Tyson Fury (34-0-1, 24 KO), komentując efektowne zwycięstwo Anthony'ego Joshuy (28-3, 25 KO) nad Francisem Ngannou (0-2, 0 KO), próbował przekonywać, że znaczenie wiktorii jego rodaka nie jest przesadnie wielkie.
- Ja i Usyk mamy walkę o bezdyskusyjne mistrzostwo świata, a on właśnie stoczył pojedynek pokazowy - fajne show, ale prawdziwy boks to ja i Usyk o pozycję numer 1! - przekonywał Fury, który w październiku z Ngannou wygrał minimalnie na punkty, w drodze po zwycięsywo podnosząc się z desek.
Pojedynek Tysona Fury'ego z Oleksandrem Usykiem zaplanowany jest na 18 maja w RIjadzie. Do kotraktów obu pięściarzy wpisana jest klauzula rewanżowa.
Eddie Hearn nie krył entuzjazjmu po sensacyjnym nokacuie, jaki Anthony Joshua (28-3, 25 KO) zafundował Francisowi Ngannou (0-2, 0 KO) w starciu wieczoru sobotniej gali w RIjadzie.
- Joshua to najlepszy ciężki na świecie! Zapomnijcie już o tym, jak z Nagnnou zawalczył Fury. Joshua wyszedł do ringu i zniszczył Nagnnou! Ten gość to bestia i najlepszy ciężki na świecie. Nie mogę sie doczekać aż pokona Tysona Fury'ego! - oświadczył promotor AJ-a.
Marzenie Hearna o pojeydnku Joshua - Fury szybko się jednak raczej nie spełni, bo "Król Cyganów" zobligowany jest kontraktem do dwóch walk z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO). Na dziś bardziej realne jest, że AJ w kolejnym występie zaboksuje o wakujący (już wkrótce) pas IBF z Filipem Hrgoviem (17-0, 14 KO).
Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) zaleczył już rozcięcie łuku brwiowego, którego nabawil się w lutym i w pełni zdrowia zameldował się dziś na konferencji prasowej zapowiadającej walkę Joshua - Ngannou.
"Król Cyganów" w rozmowie z mediami zdradził, że jeszcze w tym miesiącu rozpocznie sesje sparingowe do pojedynku z Oleksandrem Usykiem.
Walka Fury - Usyk, której stawką będą cztery pasy kategorii ciężkiej, zaplanowana jest na 18 maja w Rijadzie.
Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) przybył dziś do Rijadu, gdzie w piątek obejrzy spod ringu walkę Anthony'ego Joshuy (27-3, 24 KO) z Francisem Ngannou (0-1, 0 KO) i występ swojego brata Romana. Zaraz po przylocie Fury spotkał się z Joshuą, Ngannou, Turki Alalshikhiem i Ronaldo.
Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) przekonuje, że to on stowrzył medialnie Francisa Ngannou (0-1, 0 KO), dając mu walkę w październiku ubiegłego roku. Już w najbliższy piątek Kameruńczyk stanie naprzeciw innego świetnego Brytyjczyka Anthony'ego Joshuy (27-3, 24 KO).
- Ngannou - Joshua to znakomita walka - ocenia "Kól Cyganów". - Gdy ja się bilem z Nannou, to mówili, że to mismatch. Nagnnou miał być beznadziejny, ale udownodnił wszystkim, że jest inaczej. Supeer dla niego!
- Ngannou zaistanial dzięki mnie i dzięki mnie stał się multimilionerem. Powinien mi dziękować i na kolanach calowac moje stopy! - twierdzi Tyson Fury.
Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) w pocie czoła szykuje się do zaplanowanej na 18 maja walki o cztery pasy wagi cięzkiej z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO). Na ponad dwa miesięce przed pojedynkiem Brytyjczyk wydaje się być w świetenej formie.
Ben Davison, który w przeszłości trenował Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO), uważa, że znakomite warunki fizyczne "Króla Cyganów" niekoniecznie muszą być jego olbrzymim atutem w starciu z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).
- Wiele osób twierdzi, że kluczem do zwycięstwa dla Tysona będą jego gabaryty, ale tu chodzi o to, czy on będzie umiał tę przewagę wykorzystać - mówi obecny szkoleniowec Anthony'ego Joshuy.
- Jeśli Fury źle podejdzie do walki, to będzie mu trudno liczyć na gabaryty. Problem z Usykiem jest taki, że wiele osób ma go za biegającego po ringu i boksującego na wstecznym kontrboksera, a to jets naprawdę agresywny zawodnik - przekonuje Davison i dodaje: - Interesującym elementeem będzie klincz, bo Usyk jest w nim technicznie bardzo dobry, ale przy gabarytach Tysona nigdy nic nie wiadomo. Tyson też dobrze klinczuje i o ile Usyk może być w klinczu lepszy technicznie, to Fury ma po swojej stronie gabaryty.
Walka Oleksandra Usyka z Tysonem Furym, której stawką będą cztery pasy wagi ciężkiej, odbyć ma się 18 maja w Rijadzie.