Już w sobotę wielki rewanż o trzy pasy kategorii ciężkiej Tyson Fury (34-1-1, 24 KO) - Oleksandr Usyk (22-0, 14 KO). Wczoraj pięściarze spotkali się na finałowej konferencji prasowej.
W ostatniej chwili dokonano zmiany w składzie sędziowskim sobotniej walki rewanżowej pomiędzy Tysonem Furym (34-1-1, 24 KO) i Oleksandrem Usykiem (22-0, 14 KO). Pojedynek będzie główną atrakcją gali organizowanej w Rijadzie.
Fernando Barbosa, który miał być jednym z sędziów punktowych, zrezygnował z pracy w sobotę z powodu złego stanu zdrowia. Zastąpi go doświadczony sędzia Steve Weisfeld z USA. Pozostałe dwa stanowiska punktowych obsadzili Pat Morley i Gerardo Martinez.
Walkę w ringu poprowadzi Roberto Ramirez Jr. z Portoryko. Pojedynek na punkty będzie też oceniał wirtualny sędzia oparty na sztucznej inteligencji, jednak ta karta punktowa nie będzie miała wpływu na oficjalny wynik.
Już w sobotę rewanżowy pojedynek Tysona Fury'ego (34-1-1, 24 KO) z Oleksandrem Usykiem (22-0, 14 KO) o trzy mistrzowskie pasy kategorii ciężkiej. W Polsce walkę na żywo pokaże w PPV platforma streamingowa DAZN.
Tyson Fury (34-1-1, 24 KO) w rozmowie z dziennikarzem ESPN Mikem Coppingerem zdradził, jak wyglądały jego przygotowania do walki rewanżowej z Oleksandrem Usykiem (22-0, 14 KO). Brytyjczyk kompletnie odciął się od świata w trakcie treningów do drugiego pojedynku z Ukraińcem. Obóz treningowy "Gypsy Kinga" odbył się na Malcie.
- Przez 3 miesiące nie miałem kontaktu z rodziną, nie zamieniłem w tym czasie słowa ze swoją żoną, dziećmi i ojcem - powiedział Fury.
- Uważam, że wszystkie rzeczy, które nie dotyczą walki odwracają uwagę i utrudniają skupienie się an celu. Tym razem wszystko przebiegło dobrze, nic mnie nie rozpraszało. Przede mną walka z człowiekiem, który chce mi odebrać wszystko. Przez ostatnie 3 miesiące nie korzystałem nawet z telefonu komórkowego - dodał Brytyjczyk.
Stawką sobotniej walki będą tytuły mistrza świata WBA, WBC i WBO wagi ciężkiej. Pięściarze zaboksują również o tytuł magazynu "The Ring".
- Byłem w tym czasie sobą, nawet się nie goliłem. Byłem jak człowiek pierwotny, dosłownie. Poza brodą, moje ciało jest w doskonałej formie - podsumowuje Fury.
Sobotnia walka będzie główną atrakcją gali organizowanej w Rijadzie. Wydarzenie pokaże serwis streamingowy DAZN w systemie Pay-Per-View.
Frank Warren zdradził, że trzecia walka Tysona Fury'ego (34-1-1, 24 KO) z Oleksandrem Usykiem (22-0, 14 KO) jest już zakontraktowana i dojdzie do skutku w przypadku zwycięstwa "Króla Cyganów" w rewanżu.
Promotor Brytyjczyka zaznaczył, że trylogia się wypełni, o ile Usyk po ewentualnej porażce nie zdecyduje się zakończyć sportowej kariery.
Tyson Fury i Oleksadnr Usyk po raz drugi skrzyżują rękawice w sobotę na gali w Rijadzie. Pierwszy pojedynek zakończył się punktową wygraną Ukraińca, który przed rewanżem jest faworytem bukmacherów. W Polsce walkę na żywo pokaże w PPV platforma streamingowa DAZN.
Choć Tyson Fury (34-1-1, 24 KO) zapewniał, że przed rewanżem z Oleksandrem Usykiem (22-0, 14 KO) nie będzie żadnych zmian w jego narożniku, ostatecznie z grona sekundantów "Króla Cyganów" wykluczono jednak jego ojca Johna.
Obecność "Wielkiego" Johna w ekipie Fury'ego była jednym z dyskutowanych tematów po majowej porażce z Usykiem, bo instrukcje Seniora podczas walki często całkowicie rozmijały się z radami pierwszego trenera SugarHilla Stewarda. Ponadto John Fury wywołał spore zamieszanie jeszcze przed pojedynkiem, wdając się w bójkę z członkami ekipy Usyka (tym razem ojca "Gypsy Kinga" w ogóle nie ma w Rijadzie).
Rewanżowe starcie Tysona Fury'ego z Oleksandrem Usykiem odbędzie się 21 grudnia W Polsce walkę pokaże na żywo platforma streamingowa DAZN. W narożniku Brytyjczyka staną tym razem: Sugar Hill Steward, drugi trener Andy Lee i cutman.