Ogłoszono niemal całą kartę walk zaplanowanej na 28 października gali w Rijadzie, na której Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) zmierzy się z Francisem Ngannou (0-0, 0 KO).
Jednym z anonsowanych dziś punktów undercardu saudyjskiej imprezy będzie starcie potężnie bijącego Arslanbeka Machmudowa (17-0, 16 KO) z Agronem Smakici (19-2, 17 KO). Drugą jest występ prospekta wagi ciężkiej Mosesa Itaumy (5-0, 3 KO), w boju z nieznanym jeszcze rywalem.
Wcześniej poinformowano już o walkach: Fabio Wardley (16-0, 15 KO) - David Adeleye (12-0, 11 KO) i Joseph Parker (32-3, 22 KO) - Simon Kean (23-1, 22 KO).
28 października w Rijadzie mistrz świata WBC wagi ciężkiej Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) zmierzy się z byłym czempionem UFC Francisem Ngannou (0-0, 0 KO). Ojciec "Króla Cyganów" John po obejrzeniu otwartego treningu Kameruńczyka zapowiada najszybszy nokaut w karierze swojego syna.
Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) zadeklarował niedawno, że nie interesuje go już walka o komplet pasów wagi ciężkiej z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO). Słowa swojego syna w rozmowie z SecondsOut skomentował dobitnie ojciec czempiona WBC.
- Każdy, kto wierzy w to, co Tyson wygaduje, jest głupszy niż ja! U niego to się zmienia jak pogoda - o 10-tej nie jest czymś zainteresowany a o 11-tej już jest. Jak można go brać na poważnie? Tyson to wojownik, jeśli kasa się będzie zgadzać, to jest gotowy na wszystko - stwierdził John Fury.
Tyson Fury w swoim najbliższym występie, 28 października w Rijadzie, skrzyżuje rękawice z Francisem Ngannou (0-0, 0 KO). Tymczasem pojawiają się liczne sugestie, że kolejnym rywalem "Króla Cyganów" będzie Usyk - menadżer Brytyjczyka Spencer Brown oświadczył ostatnio, że "kibice wagi ciężkiej na gwiazdkę otrzymają od Saudyjczyków wyczekiwany prezent".
Francis Ngannou wziął udział w treningu otwartym przed walką z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Tysonem Furym. Pojedynek pomiędzy byłym czempionem UFC i niepokonanym Brytyjczykiem odbędzie się 28 października na gali organizowanej w Arabii Saudyjskiej. Dla Ngannou będzie to pięściarski debiut. Walkę zakontraktowano na dziesięć rund.
Zhang Zhilei (26-1-1, 21 KO) po sobotnim zwycięstwie nad Joe Joycem rzucił wyzwanie Tysonowi Fury'emu (33-0-1, 24 KO). W opinii Tony'ego Bellew starcie z Chińczykiem nie byłoby dla "Króla Cyganów" dużym wyzwaniem, jednak czempion WBC wagi ciężkiej i tak go nie podejmie.
- Myślę, że Tyson pokonałby go bez problemów, on prawie każdego na świecie, poza Usykiem, by pokonał - ocenił Bellew. - Fury jest po prostu za dobry, ale jednocześnie nic nie zyska, wygrywając z Zhangiem. On nie jest mistrzem świata, nie jest nawet niepokonany, a jednak jest bardzo niebezpieczny.
- Zhang potrafi uderzyć z obu rąk, takich rywali się tak po prostu nie bierze i mówię tutaj z perspektywy bokserskiego biznesu a nie z perspektywy kibica boksu. Jako kibic chciałbym bardzo zobaczyć Zhanga z Anthonym Joshuą - to byłaby znakomita walka! - dodał Bellew.
W sobotę w Londynie dojdzie do rewanżowego pojedynku o pas WBO Interim wagi ciężkiej pomiędzy Zhangiem Zhileiem (25-1-1, 20 KO) i Joe Joycem (15-1, 14 KO). Przed rewanżem obaj pięściarze są pewni siebie, a Zhang szokuje w wywiadach, sugerując, że Tyson Fury może stosować doping...
Menadżer Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) Spencer Brown zasugerował w rozmowie z Teddym Atlasem, że istnieje spora szansa, że już wkrótce "Król Cyganów" stanie do pojedynku o cztery pasy wagi ciężkiej z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).
- Nie mogę niczego ujawniać z tego, co się w tej chwili dzieje, ale jeśli miałbyś listę gwiazdkowych życzeń z jedną walką w kategorii ciężkiej, którą chciałbyś zobaczyć, to twoje życzenie mogłoby się spełnić - oświadczył Brown.
- Powiem tak: Saudyjczycy sprawią, że na Gwiazdkę spełnią się marzenia wszystkich - dodał menadżer czempiona WBC wagi ciężkiej, który 28 sierpnia w Rijadzie zmierzy się z Francisem Ngannou (0-0, 0 KO).
Prezydent promującej Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) grupy Top Rank Todd DuBoef wierzy, że zaraz po październikowej walce "Króla Cyganów" z Francisem Ngannou (0-0, 0 KO) będzie można przystąpić do negocjacji w sprawie unifikacyjnego pojedynku o cztery pasy wagi ciężkiej z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).
- Przy poprzednich negocjacjach źle zgraliśmy się czasowo i staraliśmy się wcisnąć tę walkę przed obowiązkową obroną Usyka z Dubois - tłumaczy niepowodzenie wiosennych pertraktacji z ekipą Usyka DuBoef.
- Myślę, że niedługo po walce Tysona z Ngannou nastanie ten właściwy moment, gwiazdy będą nam sprzyjać i doczekamy się już niebawem unifikacji - dodaje.
Starcie Fury'ego z Ngannou zakontraktowane zostało na 28 października. Stawką 10-rundowej potyczki będzie symboliczny pas czempiona WBC miasta Rijad.
Carl Froch w swoim youtubowym podcaście skomentował niedawną wypowiedź Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO), który stwierdził wcześniej, że "Kobra" nie ma prawa krytykować jego decyzji o walce z Francisem Ngannou (0-0, 0 KO), bo sam miał zaledwie "przeciętną" karierę.
- Ty masz w swoim rekordzie cztery wygrane z mistrzami świata - zwrócił się Froch do "Króla Cyganów". - z Cunnighamem, który był starym cruiserem, Władimirem Kliczko po okropnej walce i dwie wygrane z Deontayem Wilderem. Cztery zwycięstwa z mistrzami świata! Ja mam 11, Lennox Lewis ma 14, Mike Tyson - 10 , Muhammad Ali -16. Ja spojrzysz na te legendy i potem mówisz, że miałem przeciętna karierę, to jest po prostu śmieszne!
- OK, zarabiasz teraz kasę i super, ale jak zakończysz karierę, to chciałoby się pozostawić po sobie solidny dorobek. A twoi fani się teraz od ciebie odwracają, przykro jest na to patrzeć Według mnie ty krzywdzisz boks. Zgarniasz kasę, zamiast być wielką dumą swojego sportu. I jeszcze ci coś powiem - możesz mieć tyle kasy, ile chcesz, ale jeśli pojawisz się na imprezie Galerii Sław w przyszłym roku, to nie będziesz siedział na topowych miejscach ze mną i zawodnikami mojego pokroju Z takim CV się nie załapiesz! - dodał Car Froch.
Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) przekonuje, że nie ma już żadnej motywacji sportowej, by kontynuować karierę i w tej chwili skupi się tylko na zarabianiu w ringu pieniędzy.
- Mój nowy cel to znaleźć się na szczycie listy Forbesa najlepiej zarabiających atletów - mówi "Król Cyganów" w wywiadzie opublikowanym na kanale Queensberry Promotions.
- W boksie osiągnąłem już wszystko, zdobyłem wszystkie pasy, jestem niepokonanym przez 15 lat. dwukrotnym mistrzem świata wagi ciężkiej - twierdzi Fury, a pytany, kto hipotetycznie byłby dla niego największym wyzwaniem, odpowiada: - Franacis Ngannou! Bo jeden jego cios i mnie nie ma.
Czempion WBC, który z Ngannou zmierzy się 28 października, utrzymuje, że w swoich dalszych planach ma "rewanż' z Ngannou na zasadach MMA i starcie z obecnym mistrzem UFC Jonem Jonesem.