Rafał Wołczecki (9-0, 6 KO) przygotowuje się do występu na gali organizowanej 26 sierpnia na stadionie Tarczyński Arena we Wrocławiu. W ostatnich dniach pięściarz z Dolnego Śląska miał okazję sparować m.in. z klasyfikowanym wysoko w rankingu WBC Maciejem Sulęckim.
Wołczecki w tym roku stoczył dwa pojedynki, wygrywając m.in. z byłym pretendentem do tytułu mistrza świata Joelem Julio. Ostatni raz pięściarz grupy KnockOut Promotions boksował w maju.
Główną atrakcją wrocławskiego wydarzenia będzie walka o tytuły mistrza świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej pomiędzy Oleksandrem Usykiem i Danielem Dubois. Na gali wystąpi również m.in. Fiodor Czerkaszyn.
Maciej Sulęcki (31-2, 12 KO) skomentował w mediach społecznościowych sobotnie zwycięstwo Edgara Berlangi (21-0, 16 KO) z Jasonem Quigleyem. Występ Berlangi nie zrobił wrażenia na "Striczu".
- Wybraliście dobrego rywala. Gdybym to ja walczył z Berlangą, przebieg walki byłby inny. To moje miasto - napisał Sulęcki.
Na początku czerwca 34-letni wrócił na ring po półtorarocznej przerwie i chce kontynuować karierę w kategorii super średniej. Sulęcki był obecny w Madison Square Garden Theater podczas sobotniej gali grupy Matchroom Boxing.
Maciej Sulęcki (30-2, 11 KO) o efektownym powrocie na ring po długiej przerwie, treningach w Ameryce, rozważanej zmianie kategorii wagowej na super średnią oraz "Szpili" i "Główce" w KSW.
Na gali w Veronie Maciej Sulęcki (30-2, 11 KO) znokautował w 2. rundzie Angela Hernandeza (19-21-1, 14 KO). Pojedynek zakończył się po ciosie Polaka z prawej ręki. Sulęcki wrócił w ten sposób na ring po półtorarocznej przerwie.
76,7 kg wniósł Maciej Sulęcki (30-2, 11 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą ShoBox The New Generation w Veronie. Polak, który wraca na ring po 18 miesiącach, zmierzy się z Angelem Hernandezem (19-21-1, 14 KO), który ważył 76,4 kg.
Pojedynek odbędzie się w kategorii super średniej i został zakontraktowany na osiem rund. Sulęcki zaboksuje po raz pierwszy od podpisania kontraktu menadżerskiego z Łukaszem Kownackim oraz rozpoczęcia współpracy z nowym trenerem Aureliano Sosą.
W walce wieczoru gali w Veronie dojdzie do starcia dwóch niepokonanych zawodników. Ali Izmailov i Charles Foster zaboksują o pas IBF USBA wagi półciężkiej.
Doświadczony Angel Hernandez (19-21-1, 14 KO) będzie ostatecznie rywalem Macieja Sulęckiego (30-2, 11 KO) podczas organizowanej 9 czerwca gali telewizji Showtime w Veronie.
Wcześniej zapowiadano, że "Striczu" w tym terminie skrzyżuje rękawice z Victorem Hugo Exnerem, a następnie z Elio Heraldo Troschem. 38-letni Hernandez w tym roku wygrał z Derrikiem Findleyem, a w przeszłości boksował m.in. Nathanielem Galimorem i Denisem Hoganem.
Dla byłego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi średniej będzie to powrót na ring po półtorarocznej przerwie. Sulęcki zaboksuje po raz pierwszy od podpisania kontraktu menadżerskiego z Łukaszem Kownackim oraz rozpoczęcia współpracy z nowym trenerem Aureliano Sosą.
9 czerwca na ring po półtorarocznej przerwie powróci Maciej Sulęcki (30-2, 11 KO). Rywalem "Stricza" na gali w Veronie będzie Elio Heraldo Trosch (15-10-2, 7 KO).
Polski pięściarz wierzy, że jest w stanie rywalizować nawet z najlepszymi zawodnikami kategorii średniej, na czele z Jermallem Charlo (32-0, 22 KO).
- Charlo jest bardzo dobrym pięściarzem, jest bardzo silny, jest mistrzem świata, najlepszym w limicie 160 funtów. W ostatniej swojej walce pokazał jednak, że nie jest żadnym potworem, ale zwykłym śmiertelnikiem - ocenił w rozmowie z Boxingscene "Striczu", który w ubiegłym roku był bliski pojedynku z amerykańskim czempionem.
Argentyńczyk Elio Heraldo Trosch (15-10-2, 7 KO) będzie ostatecznie rywalem Macieja Sulęckiego (30-2, 11 KO) podczas organizowanej 9 czerwca gali telewizji Showtime w Veronie.
Wcześniej zapowiadano, że "Striczu" w tym terminie skrzyżuje rękawice z Victorem Hugo Exnerem. Dla byłego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi średniej będzie to powrót na ring po półtorarocznej przerwie.
Sulęcki zaboksuje po raz pierwszy od podpisania kontraktu menadżerskiego z Łukaszem Kownackim. Polak do zbliżającego się startu szykuje się w Nowym Jorku pod okiem nowego trenera Aureliano Sosy
Maciej Sulęcki (30-2, 11 KO) wróci na ring 9 czerwca podczas gali organizowanej w Veronie, gdzie zmierzy się z Victorem Exnerem (10-12-2, 4 KO). 34-letni pięściarz od blisko trzech tygodni przebywa w USA i trenuje w Nowym Jorku pod okiem Aureliano Sosy.
- Na pewno wszystko wygląda inaczej niż w Polsce. Ludzie żyją tu boksem. Wchodzi się na salę treningową i widać różne style boksowania, bo zawodnicy są ze wszystkich stron świata. Czuć fajny klimat - przyznał "Striczu" w rozmowie z polskieradio24.pl.
Pięściarz z Warszawy ostatni pojedynek stoczył pod koniec 2021 roku. W ubiegłym roku miało dojść do jego pojedynku z Jermallem Charlo o pas WBC wagi średniej, ale Amerykanin wycofał się z powodów zdrowotnych.
- To zdecydowanie za długa przerwa, ale nie była zależna ode mnie. Cały czas jestem w treningu. Oczywiście najważniejsze są sparingi i tego brakowało mi w Polsce. Dwa razy wyjechałem z moim trenerem Pawłem Kłakiem na sparingi do Anglii, ale to nie jest to samo co w USA. To tutaj jest kolebka boksu i tutaj jest mnóstwo zawodników, z których każdy prezentuje inny styl. Dzięki temu mogę się rozwijać. Wchodzę w swój rytm treningowy, bo przez pierwszy tydzień zmagałem się z aklimatyzacją - zdradził.
- Wszyscy mówią mi tutaj: "Maciej, krok po kroku". Moje nazwisko przewija się wśród potencjalnych rywali czołowych pięściarzy w mojej kategorii, więc spokojnie patrzę w przyszłość - tłumaczy Sulęcki.
9 czerwca pierwszą walkę po nawiązaniu współpracy menadżerskiej z Łukaszem Kownackim stoczy Maciej Sulęcki (30-2, 11 KO). "Striczu" zaboksuje na gali w Veronie (USA) organizowanej przez grupę Salita Promotions.
Rywalem Polaka, który po raz ostatni boksował w grudniu 2021 roku, będzie reprezentant Argentyny Victor Hugo Exner (10-12-2, 4 KO). Sulęcki do zbliżającego się startu szykuje się pod okiem nowego trenera Aureliano Sosy.