Rus Anber to kolejny członek ekipy Oleksandra Usyka (21-0, 14 KO), który nie dowierza, by popularne w sieci wideo ukazywało moment odniesienia kontuzji łuku brwiowego przez Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO).
- Z takim kaskiem, jaki miał Tyson, z pełną osłoną, jest prawie niemożliwe, żeby nabawić się takiego rozcięcia - ocenił słynny cutman i trener w rozmowie z Boxing News. - Ale to się stało i oni mówią, że po uderzeniu łokciem. W boksie dzieją się różne rzeczy, choć czegoś takiego nie widziałem, no ale stało się, kto wie, w jaki sposób. Co teraz można zrobić? Pierwsza moja reakcja była taka, że to jakiś fejk, no ale rozcięcie jest prawdziwe.
Zapytany, czy leczący uraz Fury będzie w stanie przygotować się na 18 maja, Anber odparł: - Myślę, że trzy miesiące mogą starczyć w dzisiejszych czasach, to goi się szybko. Mogą to dobrze pozszywać, szwy znikną po jakimś tygodniu, pomogą witaminą E, trzy miesiące wystarczą.